sobota 23 listopada 2024

NA CZASIE:

Poprzednie
Następne

8 lat więzienia za patostreaming. Ustawa już w sejmie, ale nadal groźby karalne i zniewagi na streamach nie będzie uznawane za patologię.

21.6K odsłon
2K

Reklama #11

Reklama #12

Reklama #12

Do Sejmu wpłynął w środę projekt zmiany Kodeksu karnego, opracowany przez Suwerenną Polskę, który zakłada kary do ośmiu lat pozbawienia wolności za patostreaming, tj. transmitowanie treści szokujących lub kontrowersyjnych w sieci. Jeśli sprawca podejmowałby takie działania dla zysku materialnego, kara mogłaby sięgnąć nawet 10 lat więzienia.

“Projekt powstał w konsultacjach z resortem sprawiedliwości i prokuraturą. Tak naprawdę to jest jeden przepis, który zostanie wprowadzony do Kodeksu karnego. Przepis wymierzony w patostreamerów” – powiedział minister w KPRM, Michał Wójcik, który zapowiedział złożenie tego projektu.

Wiceminister sprawiedliwości, Marcin Warchoł, wskazał na zakres projektu, tłumacząc, że “projekt zakłada karę pozbawienia wolności od sześciu miesięcy do ośmiu lat dla wszystkich tych, którzy za pośrednictwem sieci teleinformatycznych będą upowszechniać treści stanowiące popełnienie przestępstwa zagrożonego karą pozbawienia wolności co najmniej pięć lat”. Oznacza to, że treści, które prezentują takie działania jak znęcanie się, pobicie, uszkodzenie ciała, uszczerbek na zdrowiu czy rozpijanie małoletniego, będą podlegać tej karze.

Warchoł podkreślił również, że projekt dotyczy treści, które ukazują naruszenie nietykalności cielesnej “w sposób prowadzący do poniżenia lub upokorzenia innej osoby”, a także treści pokazujące znęcanie się nad zwierzętami lub zabicie zwierzęcia. To samo dotyczyło by rozpowszechniania treści ukazujących symulowanie takich przestępstw i przedstawianie ich jako faktycznie popełnione. “Cały szereg zachowań, które są przestępstwem, a poprzez internet niestety uzyskują szerszy rozgłos”, zauważył Warchoł.

Projekt zaostrza kary, jeśli rozpowszechnianie takich treści wiązałoby się z osiąganiem korzyści osobistej lub majątkowej, wówczas maksymalna kara wzrastałaby do 10 lat pozbawienia wolności. Warchoł zaznaczył, że w projekcie nie chodzi tylko o rozpowszechnianie treści w internecie “na żywo”, ale też o umieszczanie filmików, które zostały nagrane wcześniej.

Minister Warchoł wyraźnie zaznaczył, że nowe regulacje nie będą dotyczyć osób, które publikują niektóre z tych treści w konkretnym celu. “Pamiętamy o tym, że internet służy też do pokazywania treści w celu na przykład znalezienia sprawców przestępstw. Nie chcemy absolutnie karać kierowców, którzy pokazują zarejestrowany na swoich kamerkach wypadek drogowy, po to, aby na przykład znaleźć bandytę drogowego”, wyjaśnił.

“Składamy ten projekt prosząc marszałek Sejmu o to, aby jak najszybciej te rozwiązania przeprocedować w polskim parlamencie”, apelował minister Wójcik. Ten surowy projekt zmierzający do walki z patostreamingiem w Sieci został umieszczony na stronach Sejmu i obecnie czeka na opinię Biura Legislacyjnego.

Co sądzisz na ten temat?
+1
13
+1
22
+1
32
+1
33
+1
76
+1
2
+1
2

1 komentarz “8 lat więzienia za patostreaming. Ustawa już w sejmie, ale nadal groźby karalne i zniewagi na streamach nie będzie uznawane za patologię.”

Napisz komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Powiązanie artykuły

Więzienie za patostream? Z wyłączeniem gróźb karalnych, gróźb bezprawnych i znieważeń.

Poprzednie
Następne

21.6K odsłon

Więzienie za patostream? Z wyłączeniem gróźb karalnych, gróźb bezprawnych i znieważeń.

Minister w KPRM Michał Wójcik oraz wiceszef MS Marcin Warchoł przedstawili projekt ustawy Suwerennej Polski, który ma na celu walkę z patostreamingiem. Projekt zakłada wprowadzenie kary pozbawienia wolności od pół roku do ośmiu lat dla osób, które za pośrednictwem internetu będą upowszechniać treści stanowiące popełnienie przestępstwa zagrożonego karą pozbawienia wolności co najmniej pięć lat.

Oznacza to, że według Suwerennej Polski, w tym Marcina Warchoła i Michała Wójcika, obaj z Ministerstwa Sprawiedliwości, wypowiadanie gróźb karalnych np. pobicia, okaleczenia czy śmierć, albo gróźb bezprawnych zmuszających do określonego zachowania, jak równiez zniewagi poprzez wulgarne wyzwiska nie będą klasyfikowane jako patostream. Przynajmniej na obecnym etapie proponowanej ustawy. Przestępstwa gróźb i znieważeń nie są czynami, za które grozi 5 lat więzienie, a więc ich stosowanie nie będzie uznawana za patostream.

Wojna z promocją patologii w sieci – taki jest główny cel projektu Suwerennej Polski. Zdaniem ministra Wójcika, patostreaming stanowi poważne zagrożenie, dlatego konieczne jest wprowadzenie surowszych sankcji dla jego sprawców. “Chcemy wypowiedzieć wojnę promocji patologii w internecie. I dlatego jest ten projekt” – podkreślił minister.

Projekt powstał w wyniku konsultacji z resortem sprawiedliwości i prokuraturą. Zgodnie z propozycją, do Kodeksu Karnego wprowadzony zostanie jeden przepis, który będzie wymierzony w patostreamerów. Wiceminister sprawiedliwości Marcin Warchoł podkreślił, że istotą projektu jest piętnowanie zachowań przestępczych, które przez internet zdobywają szerszy rozgłos.

Przykłady takich treści to materiały przedstawiające znęcanie się, pobicie, uszkodzenie ciała, uszczerbek na zdrowiu czy rozpijanie małoletnich. Projekt Suwerennej Polski ma na celu stworzenie kompleksowego rozwiązania, które będzie jednoznacznie karć te nieakceptowalne działania.

Niektóre osoby mogą obawiać się, że projekt wpłynie negatywnie na możliwość dzielenia się nagraniami w celu identyfikacji sprawców przestępstw. Wiceminister Warchoł jednak uspokaja, że projekt uwzględnia takie sytuacje i nie będzie karany ten, kto będzie upowszechniać materiały w celu poszukiwania przestępców. Na przykład kierowcy, którzy rejestrują na swoich kamerkach wypadki drogowe w celu znalezienia sprawcy, nie zostaną ukarani zgodnie z proponowanym przepisem.

Ustawa ma również dawać możliwość upowszechniania wizerunku sprawców w celu ich poszukiwania. Wiceminister Warchoł podkreśla, że projekt holistycznie obejmuje szeroki zakres zachowań, jednocześnie zapewniając narzędzia do identyfikacji i ścigania sprawców przestępstw.

Przewidywany okres vacatio legis dla projektu wynosić będzie 14 dni. Oznacza to, że po upływie tego czasu przepisy będą obowiązywać. Minister Wójcik zwrócił się do marszałka Sejmu z prośbą o przegłosowanie projektu jak najszybciej. Zdaniem ministra, pilne wprowadzenie nowych przepisów jest kluczowe dla skutecznej walki z patostreamingiem i ochrony społeczeństwa przed szkodliwymi treściami w internecie.

Projekt Suwerennej Polski budzi jednak pewne kontrowersje i wzbudza dyskusje. Zwolennicy podkreślają konieczność surowszych kar dla osób rozpowszechniających treści przestępcze w sieci, które często wywołują szkody i cierpienie. Wprowadzenie odpowiedzialności karnej ma działać jako prewencja i stanowić odstraszający środek wobec potencjalnych sprawców.

Jednak krytycy projektu obawiają się, że wprowadzenie kary więzienia za patostreaming może prowadzić do nadmiernego ograniczenia wolności wypowiedzi oraz możliwości dzielenia się informacjami w internecie. Istnieje obawa, że surowe przepisy mogą być wykorzystywane w sposób arbitralny i prowadzić do cenzury czy nadmiernego nadzoru nad treściami online.

Ważne jest znalezienie równowagi między walką z przestępczością internetową a ochroną wolności słowa i prywatności użytkowników. Konieczne jest staranne formułowanie przepisów, które precyzyjnie określą, jakie treści stanowią przestępstwo, aby uniknąć nadużyć i niepotrzebnych restrykcji.

Decyzja w sprawie projektu Suwerennej Polski leży teraz w rękach polskiego parlamentu. Marszałek Sejmu ma przed sobą zadanie przeprocedowania rozwiązań zawartych w projekcie, a politycy będą musieli dokładnie przeanalizować zarówno aspekty bezpieczeństwa, jak i ochrony wolności obywatelskich.

W walkę z patostreamingiem zaangażowane są również inne kraje, które podejmują różne działania mające na celu zwalczanie przestępczości internetowej. Ważne jest, aby Polska opracowała odpowiednie przepisy, które będą skuteczne, proporcjonalne i jednocześnie respektować podstawowe prawa i wolności obywateli.

Ostateczne decyzje dotyczące projektu Suwerennej Polski będą miały istotne konsekwencje dla przyszłości internetu i sposobu, w jaki społeczeństwo korzysta z tego medium. Kluczowe jest znalezienie właściwej równowagi, aby zapewnić zarówno bezpieczeństwo, jak i wolność wyrażania opinii i dostępu do informacji w cyberprzestrzeni.

Napisz komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Tymczasem na Twitterze:

Tymczasem na Facebooku:

Zobacz nas YouTube:

Reklama #30

Reklama #15

Reklama #16

ALARM CZASFINANSÓW

Chcesz nam podsunąc temat na reportaż? Oszukał Cię urzędnik? ZUS Cię skrzywdził? Policja i Prokuratura zawiodły? Sąd wydał niesprawiedliwy wyrok? Chcesz zwrócić uwagę redakcji na jakąś konkretną sprawę? Chciałbyś, aby redakcja zainterweniowała społecznie w Twojej sprawie? Zgłoś nam ALARM!

Ostatnie artykuły