Polski Związek Zarządzania Wierzytelnościami jest jednym z dwóch prywatnych zrzeszeń windykatorów w Polsce. Jest to związek, na którego kodeks etyczny w swoich decyzjach wobec firm windykacyjnych powołuje się Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów. W ostatnim czasie PZZW przeżyło wiele poważnych problemów, w wyniku których największe korporacje windykujące konsumentów wycofały się z członkostwa. Te zmiany dotknęły także komisję etyki, która pracuje od wielu miesięcy nad nowym kodeksem honorowym dla firm windykacyjnych.
Wyjaśnić należy, że członkostwo w Polskim Związku Zarządzania Wierzytelnościami jest dobrowolne i nieobowiązkowe. To prywatne zrzeszenie przedsiębiorców, którzy zajmują się windykacją. Nie ma ono żadnych narzędzi do tego, aby wymusić na swoich członkach stosowanie jego kodeksu etyki. Tym bardziej dziwi, że Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów nie sprawdził tego stanu rzeczy i powołuje się w swoich decyzjach na kodeks etyki związku, który nie ma możliwości prawnych by wyegzekwować od swoich członków przestrzegania etyki.
Pokazał to przykład firmy GetBack, która przez wiele lat była mocno związana organizacyjne z tym związkiem, a także wspierała go finansowo poprzez wykup pakietów sponsorskich na wydarzeniach organizowanych przez PZZW. Na długo przed wybuchem afery to właśnie to zrzeszenie bardzo intensywnie promowało i uwiarygadniało GetBack w ocenie szeroko rozumianej opinii publicznej. Firma na swoich stronach internetowych chwaliła się certyfikatami stosowania najlepszych praktyk w biznesie i etyki w windykacji, które wystawiał zarząd tego związku.
Będący obecnie w restrukturyzacji windykator był głównym sponsorem konferencji i kongresów branżowych, które związek organizował. Mowa tutaj tutaj o November Credit & Collection Days (NCCD) oraz April Credit & Collection Days (ACCD), które odbywały się przez wiele lat w SPA w Serocku. Na tych konferencjach GetBack wykupując najdroższe pakiety sponsorskie reklamował swoją firmę, kancelarią prawną wchodzącą w jego grupę, czy takie projekty jak np. “Rzecznik Praw Dłużnika”.
Ta ostatnia inicjatywa została w czerwcu 2017 roku na łamach Gazety Wyborczej szczegółowo opisana i zgłoszona przez redakcję do Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Urząd alarmował wtedy w mediach, że ten projekt GetBack to nie jest żaden rzecznik. 13 czerwca 2017 w Wyborczej ukazał się artykuł, w którym reporter opublikował stanowisko UOKiK-u względem tych praktyk GetBack. Działań, które w ocenie ówczesnego Prezesa Urzędu były nieetyczne i naruszały wiele praw konsumentów. Zaznaczenia wymaga fakt, że w czasie gdy UOKiK i Gazeta Wyborcza ostrzegały o naruszaniu praw konsumentów i nieetycznych praktykach to przewodniczącym rady Polskiego Związku Zarządzania Wierzytelnościami był ówczesny wiceprezes zarządu GetBack Paweł Trybuchowski. Ostatecznie zrezygnował on z pełnienia stanowiska w radzie PZZW mniej więcej w tym samym czasie, gdy zrezygnował ze stanowiska w zarządzie GetBack.
Prezes Polskiego Związku Zarządzania Wierzytelnościami, Piotr Badowski, po wybuchu afery związanej z członkiem PZZW, firmą GetBack, wyjaśniał w 2018 roku w mediach, że wszelkie sygnały dotyczące ich członka odnosiły się wyłącznie do instrumentów obligacji, a nie do działań windykatora na szkodę konsumentów. Twierdził, że przed wybuchem afery nie dotarły do jego związku żadne sygnały dotyczące praktyk, stosowanych przez GetBack, które mogłyby naruszać prawa konsumentów. Tłumaczył również, że członkostwo w jego związku ma charakter honorowy. Oznacza to, że każdy powinien przestrzegać kodeksu etyki, gdyż przystępując do grona deklaruje się właśnie taki zamiar. Związek jednak nie miał wtedy żadnych możliwości wyegzekwowania od swoich członków, w tym od GetBack, by kodeks etyczny był faktycznie przestrzegany.
Po wybuchu afery i po usunięciu z grona członków GetBack, wybrano nową radę i zarząd przystąpił do prac nad nowym kodeksem etyki. Problem egzekwowania przestrzegania jakiegokolwiek kodeksu Polskiego Związku Zarządzania Wierzytelnościami pozostaje jednak do dziś nierozwiązany. Tak jak wcześniej Getback, tak – jak dotąd – wszyscy członkowie nie mają obowiązku go przestrzegać. To jedyne honorowa deklaracja, która jest bardziej luźną wskazówką niż zobowiązaniem.
Z informacji, do których dotarła redakcja Czasu Finansów wynika jednak, że Związek wyciągnął jakieś wnioski po GetBack i przykłada obecnie większą wagę do orientowania się, czy jego członkowie przestrzegają jego kodeksu etyki. Związek wysyła do swoich członków wezwania do wyjaśnień i żądania zaniechania praktyk niezgodnych z aktualnie obowiązującym kodeksem. Jak dotąd jednak nikogo nie wyrzucił ze swojego grona za naruszania.
Nowy kodeks etyki do dnia dzisiejszego nie powstał, a wielu ekspertów, którzy nad nim dotąd pracowali, w ostatnim czasie zrezygnowało z członkostwa w tym związku windykatorów. Związek przeorganizował 26 lutego 2020 swoją Komisję Etyki. Na jej czele stanęła przedstawicielka firmy windykacyjnej Vindix, zastępczynią jest przedstawicielka Intrum, a wśród członków są firmy Euleo, Kancelaria Prawna Inkaso WEC oraz Atriadus Collections.
Prace nad nowym kodeksem trwają. Zaznaczyć jednak trzeba, że po odejściu największych polskich korporacji zajmujących się windykacją konsumentów zasoby związku zostały mocno uszczuplone. W obecnym składzie komisji etyki przewagę mają firmy wyspecjalizowane w windykacji przedsiębiorstw, a nie konsumentów. Może mieć to wpływ na ostateczną wersję przygotowywanego kodeksu. Wrócimy do tematu, gdy związek upubliczni nową wersję tego dokumentu.
1 komentarz “Poważne zmiany w komisji etyki związku windykatorów”
pic na wodę fotomontaż ten związek, składałem do nich skargę na kaczmarskiego to mi nawet nie odpisali