O sprawie wrocławskiego przedsiębiorcy prowadzącego kluby Boogie oraz Wall Street pisaliśmy już wcześniej na łamach Czasu Finansów. Okazuje się, że policja postawiła mu zarzut z art 165 kodeksu karnego czyli stwarzania zagrożenia epidemiologicznego za otwarcie swoich biznesów. Jak twierdzi biznesmen prokuratura umorzyła ten zarzut, ale jednocześnie wszczęła dochodzenie w sprawie przestępstw przekroczenia uprawnień przez Policjantów, którzy uczestniczyli w akcjach blokujących kluby.
11 marca 2021 roku właściciel klubów Boogie oraz Wall Street Pan Leszek Kuczyński uczestniczył w konferencji prasowej “Lockdown zabija”. W jej trakcie poinformował, że na skutek złożonego przez niego zawiadomienia do prokuratury Wrocław Stare Miasto na przestępstwa popełniane przez policjantów uczestniczących w akcjach uniemożliwiających mu wykonywanie działalności, prokuratura wszczęła dochodzenie.
Policjanci mnie nękają – przekonuje przedsiębiorca
Podczas konferencji sam przedsiębiorca przekonywał, że działania policjantów wymierzone w jego krzywdę i szkodę to zwykłe przestępstwo nękania, a zarzucane czyny są fikcyjne. Dowodził tego argumentami, że inne działające we Wrocławiu kluby nie są tak blokowane jak jego, a także tym, że zagrożenie epidemiologiczne występuje tylko kilka godzin od czwartku do niedzieli kiedy policjanci blokują wejście do lokalu. W pozostałych godzinach oraz w pozostałe dni nie ma zagrożenia wirusem bo policjanci nie blokują wejścia do jego przedsiębiorstw.
Wszystko to ma świadczyć, że biznesmen jest ofiarą stalkingu ze strony ukrywających swoją tożsamość mundurowych oraz ich przełożonych. Poniżej przedstawiamy zapis z konferencji prasowej.
Prokuratura wszczyna dochodzenie w sprawie przestępstw na szkodę przedsiębiorcy popełnionych przez osoby w mundurach policjantów
Jak udało się nam dowiedzieć zawiadomienie to mogło dotyczyć nie tylko funkcjonariuszy, którzy w tamte dni odmawiali podania swoich personaliów, ale także wobec ich dowódców. Przeglądając nagrane filmy z tamtych zdarzeń często pojawiają się nazwiska policjantów Rafał Graf oraz Piotr Jaremko – relacje dostępne są na stronach: https://www.facebook.com/wirmaszglos oraz https://www.facebook.com/niezalezni1
Na filmach opublikowanych na wyżej wskazanych stronach widać jak policjanci bez imienników odsyłają do swoich przełożonych obywateli którzy proszą ich o przedstawienie się. Wtedy właśnie padają nazwiska Graf oraz Jaremko.
Można zatem domniemywać, że to właśnie ci funkcjonariusze zostali wskazani i to oni teraz prokuraturze wyjawią imiona i nazwiska wszystkich policjantów, którymi ci dowódcy dowodzili w dniu, w którym zarzucane jest im przestępstwo.
Nie udało się nam jednak zweryfikować czy nazwiska policjantów, które można usłyszeć na filmach z transmisji na żywo z tych dni rzeczywiście znalazły się w zawiadomieniu.
Prokuratura ustali dane osobowe i przesłucha wszystkich funkcjonariuszy, którzy uczestniczyli w działaniach, mogących być z ich strony przestępstwem przekroczenia uprawnień
Można zatem założyć, że wszyscy uczestniczący tego dnia w tej akcji policji funkcjonariusze będą musieli złożyć pod odpowiedzialnością karną zeznania z przebiegu tego zdarzenia i okoliczności tej akcji. Prokurator po tych zeznaniach podejmie decyzję czy poszczególnym funkcjonariuszom stawiać zarzuty, czy umorzy postępowanie.
W tym drugim przypadku zawiadamiający może się w terminie 7 dni odwołać do Sądu Rejonowego dla Wrocławia Śródmieścia, aby Sędzia ocenił materiał dowodowy i podtrzymał decyzję o umorzeniu lub zobowiązał prokuratora do wykonania dalszych czynności. Na dzisiaj nie wiemy jak sprawa się potoczy.
Jeśli jednak prokurator zdecyduje się postawić zarzut chociaż jednemu policjantowi to zawiadamiający jako pokrzywdzony otrzymać może dostęp do akt, a wtedy pozna zeznania wszystkich funkcjonariuszy oraz ich dane osobowe. To z kolei otworzy drogę przedsiębiorcy do dalszych pozwów przeciwko poszczególnym policjantom, którzy w jego ocenie mogli naruszyć jego prawa.
Prokuratura umarza zarzut z art. 165 kodeksu karnego. Czy policjanci upozorowali zagrożenie, czy nękać biznesmena?
Przedsiębiorca poinformował również, że prokuratura umorzyła z kolei postępowanie wobec stawianego mu przez policjantów zarzutu z art 165 kodeksu karnego. Jeśli ta wiadomość się potwierdzi to po prawomocności pomówiony przedsiębiorca będzie mógł pozwać o naruszenie jego dóbr osobistych policjantów, którzy pod takim wnioskiem się podpisali jako w oczywisty sposób niezasadny bo dotyczący przestępstwa, którego nie było w rzeczywistości.
Zasadne wydaje się pytanie czy komendanci poszczególnych komisariatów policji, z których wysłano na akcję policjantów, której konsekwencją był zarzut przestępstwa z art. 165 kodeksu karnego popełnionego rzekomo przez właściciela klubów, skierowali na testy tych funkcjonariuszy.
Skoro policjanci uczestniczyli w akcji, w której występowało ich zdaniem zagrożenie epidemiologiczne to wszyscy funkcjonariusze winni być na tydzień zawieszeni w wykonywaniu obowiązków, aby sprawdzić czy sami nie zakazili się Covid-19 i czy nie występują u nich objawy choroby. Powinni też być wysłani na obowiązkowy test na wirusa przed powrotem do wykonywania obowiązków służbowych.
Jeśli nie zapadły takie decyzje i ci policjanci po rzekomo groźnej służbie dalej wykonywani obowiązki służbowe to można podejrzewać, że zagrożenie było pozorowane, być może sfalsyfikowane, ale z całym podejrzeniem mogło być hipotetyczne do tego stopnia, że sami komendanci nie wierzyli w niebezpieczeństwo.
W takim przypadku zarzut dla przedsiębiorcy od samego początku mógł być fikcyjny, a to otwierać może drogę do pozwów o naruszenie jego dóbr osobistych. Być może ci komendanci, jak i wszyscy uczestniczący w tych akcjach funkcjonariusze sami dopuścili się przestępstwa opisanego w art. 165 kodeksu karnego bo mogli być siewcami Koronawirusa.
Z całą pewnością każdy kto jest pomówiony o to przestępstwo przez policjantów winien zainteresować się czy policjanci, którzy po czynnościach w jego lokalu zostali przebadani na obecność wirusa, gdyż jeśli policjanci nie uznali to za konieczne to będzie to dowód na to, że zarzut może być pozorowany i stanowić być może zwykłe nękanie.
Szerzej na ten temat pisaliśmy w styczniu 2021 w poniższym artykule.
Policja oszukuje i przeprowadza blokady firm pozorując przestępstwo zagrożenia epidemiologicznego?
Policja nadal nęka…
Czy to powstrzymało policjantów przed dalszym nękaniem i szykanami przedsiębiorcy? Niestety nie i w dalszym ciągu kontynuują oni swoje praktyki. Z całą pewnością biznesmen będzie miał teraz łatwiejszą drogę do rozliczania kolejnych funkcjonariuszy, którzy będą naruszać jego prawa i dobra osobiste jako osoby fizycznej oraz obu biznesów pod pozorem wykonywania obowiązków służbowych. Póki co żaden z policjantów nie odczuł odpowiedzialności i pozostają niewzruszeni wobec grożących im przyszłych konsekwencji.
Warto nadmienić, że ponieważ pokrzywdzonymi mogą być dwa podmioty prawne oraz kilka osób fizycznych będących właścicielami tychże podmiotów to każdemu policjantowi grozi kilka pozwów wytoczonych przez różnych powodów za ten sam czyn.
Do sprawy będziemy wracać.
5 komentarzy “Policja przegrywa z przedsiębiorcą z Wrocławia. Czekają ich pozwy! Prokuratura umarza zarzut i wszczyna dochodzenie wobec policjantów!”
Brawo ci Przedsiębiorcy 👏👏💪💪👍.
Brawo ci Przedsiębiorcy 👏👏💪💪👍.
Brawo ci Przedsiębiorcy 👏👏💪💪👍.
Nie możemy napisać komentarza ponieważ od miesiąca w Kanadzie nie pokazują się żadne informacje-serwisy informacyjne,są blokowane przez Facebook.Facebook i PiS zawarli pakt między sobą żeby odciąć jak najwiecej ludzi od informacji.Nawet nie wiem czy to co teraz piszę,to będzie widoczne,,czy Facebook nie zablokuje bo to może nie być dobre dla PiS
Bandyci w mundurach do pierdla!