Iwona Kowalska-Matis regionalny rzecznik prasowy ZUS na Dolnym Śląsku poinformowała portal Money.pl w sierpniu 2020 roku, że wrocławski oddział ZUS nie jest w stanie wypełniać swoich ustawowych obowiązków w zakresie realizacji świadczeń za zwolnienia lekarskie – potocznie nazywane L4. Jak wskazała wynikało to z tego, że wrocławski oddział ZUS odnotował problemy kadrowe. Nadto wskazano, że powodem opóźnień był wzrost świadczeń do wypłaty. Do redakcji zgłaszali się czytelnicy i pokrzywdzeni przez ZUS zarzucający Iwonie Kowalskiej-Matis, że nie powiedziała mediom prawdy. Oczekiwano od nas, że to sprawdzimy. I sprawdziliśmy w ZUS!
Artykuł powstał dzięki naszym czytelnikom, którzy zwracali się do redakcji CzasFinansów.pl w tej sprawie. Jak również dzięki społeczności Pokrzywdzeni przez ZUS oraz Matki kontra ZUS których członkowie pisali do nas w sprawach ZUS. Dziękujemy za wskazówkę, bez waszej społeczności ten artykuł by nie powstał. Jednocześnie zachęcamy do kliknięcia na nazwy społeczności gdyż są to odnośniki do grup facebook – każdy pokrzywdzony przez ZUS, albo szukający pomocy w swoim problemie z organem rentowym może dołączyć i znaleźć tam pomoc i wsparcie innych ofiar, ale i radców prawnych i adwokatów wyspecjalizowanych w ochronie słabszych przed Zakładem Ubezpieczeń Społecznym. Jeśli natomiast czujesz bezradność i chciałbyś, aby nasza redakcja w ramach interwencji dziennikarskiej, anonimowo, opisała Twoją historię to napisz na nasz email: redakcja@czasfinansow.pl – prosimy również o kontakt, jeśli prokuratura wszczęła dochodzenie lub śledztwo wobec ZUS po Twoim zgłoszeniu na Zakład Ubezpieczeń Społecznych lub jego pracowników. Opiszemy tę historię.
Portalowi Money.pl w sierpniu 2020 opowiedział bulwersującą historię czytelnik tego portalu
“Moja partnerka od maja nie dostała pieniędzy z zasiłku chorobowego. W systemie ZUS widnieje informacja, że trwa weryfikacja wniosku. W ubiegłym tygodniu urodziła dziecko, wciąż przebywa w szpitalu. Brakuje nam pieniędzy na podstawowe rzeczy” – napisał na platformę dziejesie.wp.pl pan Krzysztof z Wrocławia.
Przed pójściem na L4 zarabiała ok. 4 tys. zł. miesięcznie. Od 8 maja ZUS nalicza jedynie należne kwoty zasiłku, ale go nie wypłaca. Przez trzy miesiące uzbierało się już ładnych kilka tysięcy złotych, nie licząc odsetek za opóźnienia – szacuje.
Pan Krzysztof twierdzi, że pacjentki, które przebywają z jego partnerką na oddziale szpitalnym, również się skarżą, że nie otrzymały jeszcze zaległych świadczeń z ZUS. A niektóre są w bardzo trudnej sytuacji życiowej. – Co mają zrobić te wszystkie samotne kobiety, które teraz urodziły i zostały bez grosza, pozostawione same sobie? – pytał money.pl czytelnik.
Redakcja Money.pl zgłosiła się do ZUS w tej sprawie. ZUS bije się w piersi i przeprasza.
Niestety, faktycznie mamy opóźnienia w wypłacie zasiłków – przyznaje Iwona Kowalska–Matis, rzecznik prasowa dolnośląskiego ZUS. Jak podkreśla, nie wynika ono ze złej woli urzędników, ale z nadmiaru obciążeń i dodatkowych obowiązków, które na nich spadły.
Jak podaje Kowalska–Matis, tylko w ciągu pierwszych trzech miesięcy pandemii do oddziałów ZUS na Dolnym Śląsku wpłynęło ponad 60 tys. wniosków o dodatkowy zasiłek opiekuńczy. To tyle, ile zwykle rozpatrywanych jest tam wniosków w ciągu dwóch lat.
Kierownictwo oddziału przesuwa pracowników pomiędzy stanowiskami, ale wiele to nie daje, bo personel jest mocno okrojony.
Wielu pracowników, którzy osiągnęli już wiek emerytalny, w obawie o niższe odprawy, które wprowadziła jedna z tarcz antykryzysowych, odeszło z ZUS. Inni z kolei przebywali przez długi okres na zasiłkach opiekuńczych – wyjaśniała w sierpniu 2020 portalowi money.pl rzeczniczka ZUS.
Sprawdziliśmy twierdzenie ZUS przekazywane mediom
Zapytaliśmy we wniosku prasowym o informację publiczną ZUS o ilości wniosków L4 jakie wpłynęły do ZUS. Oto odpowiedź Dominika Wojtasiaka, dyrektora departamentu legislacyjno-prawnego Zakładu Ubezpieczeń Społecznych z 12 stycznia 2022.
Iwona Kowalska–Matis, rzecznik prasowa dolnośląskiego ZUS przekazała w sierpniu 2020 redakcji Money.pl, że przez pierwsze trzy miesiące wrocławski ZUS otrzymał 60 tysięcy wniosków l4. Jednak z informacji publicznej Dominika Wojtasiaka z ZUS wynika, że w okresie marzec – kwiecień i maj 2020 takich wniosków nie wpłynęło 60 tysięcy tylko 48 tysięcy.
Jeśli nawet liczyć od kwietnia 2020 do czerwca 2020 to takich wniosków wpłynęło 51 tysięcy, a nie 60 tysięcy jak podała mediom rzeczniczka wrocławskiego ZUS.
W tym miejscu należy wskazać manipulację jakiej dopuściła się Iwona Kowalska-Matis. Redakcja money.pl interweniowała w sprawie zgłoszenia czytelnika Krzysztofa z Wrocławia. Rzeczniczka natomiast aby odwrócić uwagę dziennikarzy i czytelników money.pl zamiast skupić się na sytuacji wrocławskiego ZUS to rozszerza wyjaśnienia na całe województwo Dolny Śląsk.
Bazując jednak na stolicy tego województwa, czyli Wrocławia. Skoro w kluczowym momencie nastąpił wzrost z 12389 na 18267 wniosków to ten rzeczywisty wzrost sięgnął raptem 32%. Można założyć, że w pozostałych miastach ten wskaźnik był podobny lub mniejszy.
Jak podaje ZUS w marcu 2020, a zatem przed epidemią wrocławski ZUS otrzymywał miesięcznie około 12 tysięcy wniosków o realizację zasiłku. W kwietniu 2020 z 12389 urosło aż do 17826 – czyli o 5437 sztuk więcej niż normalnie. W maju 2020 był rekord bo aż 18267 wniosków. Ale od czerwca 2020 ilość zaczęła wracać do normy – czyli w czerwcu było to 15332, w lipcu 14331, a sierpniu 2020 i wrześniu 2020 wróciło do standardowych 12 tysięcy wniosków miesięcznie.
Warto zwrócić uwagę, że w marcu ZUS pracował rzetelnie i 12 tysięcy wniosków blisko 10 tysięcy było wypłaconych w terminie 30 dni. Od kwietnia ilości drastycznie spadły. W kwietnie na 17 tysięcy wniosków tylko 6,4 tysiąca zostało wypłaconych w 30 dni. W kwietniu 2020 ZUS nie odnotował spadku zatrudnienia, co wykaże informacja publiczna udzielona przez ZUS poniżej.
Rzetelność i profesjonalizm oddziału spadła więc z marca 2020 z 81% wypłacanych w 30 dni do 36% w kwietniu 2020. Wskaźnik okolic 36% został utrzymany do września 2020 roku. W tym czasie przypomnijmy – spadek zatrudnienia we wrocławskim oddziale ZUS wyniósł 2,5%.
Sprawdziliśmy stan zatrudnienia wrocławskiego ZUS
Redakcja CzasFinansów.pl zwróciła się do ZUS z pytaniem prasowym i wnioskiem prasowym o udzielenie informacji publicznej na temat ilości zatrudnionych pracowników we wrocławskim oddziale ZUS.
W roku 2019 średnio ZUS oddział we Wrocławiu zatrudnia 1500 osób.
W roku 2020 w styczniu i w lutym również zatrudniał 1529 osób.
W marcu 2020 zatrudniał 1531 osób.
Z kolei w kwietniu 2020 1522 osoby, w maju były to 1516 osoby, w czerwcu były to 1515 osoby, w lipcu było to 1488 osoby, a w sierpniu 2020 (czyli w miesiącu udzielenie przez rzeczniczkę ZUS odpowiedzi redakcji money.pl) ZUS zatrudniał 1483 osoby.
Nastąpił zatem spadek z 1522 osób na 1483 osoby, czyli z ZUS odeszły lub zostały zwolnione 39 osoby na 1500 tam zatrudnionych.
Przypomnieć należy, że rzeczniczka ZUS opóźnienia nawet 90 dniowe w wypłacie zwolnień lekarskich tłumaczyła spadkiem ilości pracowników w tym oddziale. Jest to spadek zatrudnienia na poziomie 2,5%, a więc w granicach błędu statystycznego. Trudno dać wiarę, że utrata 39 pracowników sprawiła, że wrocławski ZUS przestał wykonywać swoje ustawowe obowiązki.
Nie wygląda to dobrze. Ani rzetelnie, ani profesjonalnie, ani uczciwie. Czy ZUS oszukał opinię publiczną?
Z informacji publicznych udzielonych przez Dominika Wojtasiaka, dyrektora departamentu legislacyjno-prawnego ZUS, wynika, że rzeczniczka ZUS Iwona Kowalska–Matis w sierpniu 2020 nie była szczerze i prawdomówna gdy udzielała wyjaśnień redakcji Money.pl
Aktualizacja: 10 października 2022 roku
Czytelnicy i pokrzywdzeni przez ZUS zwrócili nam uwagę, że dane o stanie zatrudnienia mogą nie oddawać rzeczywistej liczby osób faktycznie pracujących. Zdaniem społeczności pokrzywdzonych przez ZUS i Matek kontra ZUS wiele osób zatrudnionych w ZUS mogło być na zwolnieniach lekarskich lub urlopach co mogło wpłynąć na brak możliwości wykonywania ustawowych obowiązków przez wrocławski organ rentowy. Dlatego zwróciliśmy się po tych uwagach do ZUS z nowym wniosek prasowym o udzielenie informacji publicznej – tym razem zapytaliśmy o absencje personelu w roku 2020.
Wniosek o informację publiczną złożony 10 października 2022 brzmi:
Proszę wskazać ilu pracowników ZUS oddział we Wrocławiu w niżej wskazanych miesiącach przebyło na zwolnieniu lekarskim, opiece nad dzieckiem, kwarantannie z podziałem na:
a. Styczeń 2020
i. Do 7 dni kalendarzowych
ii. Od 8 do 14 dni kalendarzowych
iii. Od 15 do 21 dni kalendarzowych
iv. Od 21 do 31 dni kalendarzowych
b. Luty 2020
i. Do 7 dni kalendarzowych
ii. Od 8 do 14 dni kalendarzowych
iii. Od 15 do 21 dni kalendarzowych
iv. Od 21 do 31 dni kalendarzowych
c. Marzec 2020
i. Do 7 dni kalendarzowych
ii. Od 8 do 14 dni kalendarzowych
iii. Od 15 do 21 dni kalendarzowych
iv. Od 21 do 31 dni kalendarzowych
d. Kwiecień 2020
i. Do 7 dni kalendarzowych
ii. Od 8 do 14 dni kalendarzowych
iii. Od 15 do 21 dni kalendarzowych
iv. Od 21 do 31 dni kalendarzowych
e. Maj 2020
i. Do 7 dni kalendarzowych
ii. Od 8 do 14 dni kalendarzowych
iii. Od 15 do 21 dni kalendarzowych
iv. Od 21 do 31 dni kalendarzowych
f. Czerwiec 2020
i. Do 7 dni kalendarzowych
ii. Od 8 do 14 dni kalendarzowych
iii. Od 15 do 21 dni kalendarzowych
iv. Od 21 do 31 dni kalendarzowych
g. Lipiec 2020
i. Do 7 dni kalendarzowych
ii. Od 8 do 14 dni kalendarzowych
iii. Od 15 do 21 dni kalendarzowych
iv. Od 21 do 31 dni kalendarzowych
h. Sierpień 2020
i. Do 7 dni kalendarzowych
ii. Od 8 do 14 dni kalendarzowych
iii. Od 15 do 21 dni kalendarzowych
iv. Od 21 do 31 dni kalendarzowych
i. Wrzesień 2020
i. Do 7 dni kalendarzowych
ii. Od 8 do 14 dni kalendarzowych
iii. Od 15 do 21 dni kalendarzowych
iv. Od 21 do 31 dni kalendarzowych
j. Październik 2020
i. Do 7 dni kalendarzowych
ii. Od 8 do 14 dni kalendarzowych
iii. Od 15 do 21 dni kalendarzowych
iv. Od 21 do 31 dni kalendarzowych
k. Listopad 2020
i. Do 7 dni kalendarzowych
ii. Od 8 do 14 dni kalendarzowych
iii. Od 15 do 21 dni kalendarzowych
iv. Od 21 do 31 dni kalendarzowych
l. Grudzień 2020
i. Do 7 dni kalendarzowych
ii. Od 8 do 14 dni kalendarzowych
iii. Od 15 do 21 dni kalendarzowych
iv. Od 21 do 31 dni kalendarzowych
Gdy tylko ZUS udzieli nam odpowiedzi to niezwłocznie Was o niej poinformujemy.
Do sprawy będziemy wracać.
6 komentarzy “W sierpniu 2020 ZUS tłumaczył 90-dniowe opóźnienia w wypłacie L4 brakami kadrowymi i wzrostem ilości L4. Sprawdziliśmy to. Dominik Wojtasiak z ZUS udzielił redakcji informacji publicznej”
Banda oszustów!
Sypie się to pisowskie państwo 🤬
Sypie się to pisowskie państwo 🤬
Zus to takie same szumowiny jak pis!
Hehe już to widze jak zus da wam te odpowiedzi, szczegolnie po tym tekscie gdzie na ich wlasnych dokumentach zdemaskowaliscie ich klamstwa
No i jak tam odpowiedź publiczna? Po waszych ostatnich artykułach gdzie Dominiik Wojtasiak was obraża i odmawia odpowiedzi to chyba nie dowiemy ilu pracowników ZUS w pandemii było niezdolnych do pracy, co?