Prawo i Sprawiedliwość ma problem. Słynąc z narodowych i patriotycznych formacje ma kłopot z przekonaniem swoich europosłów by startowali z list wyborczych Zjednoczonej Prawicy do sejmu w najbliższych wyborach. Sama Beata Szydło zdobyła w wyścigu po PE aż ponad pół miliona głosów. Jednak jeśli zdecydowałaby się na start w wyborach to poniesie drastyczne straty finansowe.
Marek Suski wspominał o tym w RMF FM. Powiedział, że odpowiednie gremia polityczne podejmą decyzje w tej sprawie.
To są osoby popularne i wzmocniłyby nasze listy. Z czego można wyciągnąć prosty wniosek, że chciałbym, żeby nasi koledzy i koleżanki byli razem z nami w tych wyborach na listach – powiedział poseł Suski.
Niczego nie wykluczamy, wszystkie warianty są na stole. Decyzje w tej sprawie w odpowiednim czasie będzie podejmowało kierownictwo partii – mówił z kolei PAP Krzysztof Sobolewski, sekretarz generalny PiS.
Jak wyliczył salon24.pl wynagrodzenie europosła to prawie 10 tys. euro brutto (ponad 7,5 tysiąca euro na rękę), a więc po przeliczeniu ok. 32 tys. zł netto.
Europosłowie otrzymują także dietę dzienną (ponad 300 euro) za każdy dzień pracy w Strasburgu bądź Brukseli, a także ponad 4,5 tys. euro miesięcznie na utrzymanie biura, zwrot kosztów podróży, itp. Po zakończeniu kadencji w europarlamencie mogą liczyć na odprawę i wysoką emeryturę. Powrót do krajowej polityki będzie wiązał się więc z dużą stratą finansową dla eurodeputowanych PiS.
Salon24.pl zwraca tez uwagę, że przerwanie kadencji w Parlamencie Europejskim to nie tylko utrata bieżących świadczeń, ale też tych przyszłych.
Ile wynosi emerytura europosła?
Zgodnie ze statutem byli europosłowie są uprawnieni do emerytury po ukończeniu 63. roku życia. Świadczenie emerytalne wynosi 3,5 procent wynagrodzenia za każdy pełny rok wykonywania mandatu, lecz w sumie nie więcej niż 70 procent uposażenia. W przeliczeniu na złotówki miesięczne wynagrodzenie posła wynosi około 35 tys. zł brutto.
Oznacza to, że przepracowanie 12 miesięcy w europarlamencie daje im prawo do emerytury w wysokości 1,2 tys. złotych. Po pełnej, pięcioletniej kadencji emerytowany europoseł może liczyć na świadczenie w wysokości 6 tysięcy złotych. Po śmierci eurodeputowanego jego żona i będące na jego utrzymaniu dzieci mogą otrzymać rentę.
Czy europosłowie Prawa i Sprawiedliwości oraz Zjednoczonej Prawicy podejmą patriotyczną decyzję by zrezygnować z brukselskich profitów na rzecz narodowej, Polskie, złotówki? Dowiemy się, gdy PiS ogłosi listy wyborcze.
Do sprawy będzie wracać.
3 komentarzy “Europosłowie PiS nie chcą rezygnować dla Polski z europejskich pensji, emerytur i dodatków finansowych”
Co się dziwić , pecunia non olet 😁
Nigdy nie szanowałam ludzi, którzy mieli wstręt do pracy. Człowiek powinien pracować na utrzymanie rodziny. Znam zbyt wiele osób,, które są na bakier z pracą, a maja więcej pieniędzy, niż te osoby znane w środowisku z pracowitości. Kupują domy, mieszkania, zwiedzaja świat. Czekanie na “dokarmianie” uważam za Jałmużnę. Człowiek powinien być dumny z własnej pracy. Jestem za tym, żadnych pieniędzy dla nicponi, leniwych, baz fachu… Człowiek powinien sie szczycić praca , a nie jałmużnami przywilejami.
Oni,pred,ej zdechną z przeżarcia,przy korycie,nie zrezygnują.