sobota 23 listopada 2024

NA CZASIE:

Poprzednie
Następne

Twarz pushbacków – rzeczniczka straży granicznej Anna Michalska – ma problem bo Sąd uwierzył w pushbacki.

21.7K odsłon
2K

Reklama #11

Reklama #12

Reklama #12

Helsińska Fundacja Praw Człowieka ujawniła, że Wojewódzki Sąd Administracyjny uwierzył w taktykę pushback, którą stosuje formacja Straż Graniczna. Twarzą tej formacji jest rzeczniczka Anna Michalska, ona staje się – jak to nazywają internauci “Miss Pushback” oraz “twarzą pushbacków”. Wyrok na który powołuje się HFPCz to II SA/Bk 145/2

Przypomnijmy, że kontrowersyjna taktyka stosowana przez mundurowych wzbudza wiele kontrowersji w społeczeństwie. Niektórzy w stanie wzburzenia tymi praktykami mundurowych prowokuje w nich ostrą krytykę. Krytyką, za którą rząd PiS próbuje później karać obywateli stawiając im zarzuty znieważenia funkcjonariusza. Jak dotąd nieskutecznie bo mimo, że PiSowska prokuratura stawia zarzuty i kieruje akty oskarżenia do Sądów to te nie wydają wyroków zgodnie z oczekiwaniem władzy. Sprawa celebrytki Kurdej-Szatan oraz Władysława Frasyniuka są tego najlepszym dowodem.

Wyrok WSA w Białymstoku w sprawie cudzoziemca, który został wypchnięty na Białoruś przez polskich funkcjonariuszy Straży Granicznej, budzi wiele kontrowersji. Sąd stwierdził, że praktyka pushbacku jest niezgodna z prawem krajowym i międzynarodowym. Według relacji skarżącego, funkcjonariusze SG przetrzymywali ich na chłodzie, przez ponad 2 godziny, po czym zmusili do przejścia na terytorium Białorusi. Mimo, że Straż Graniczna twierdziła, że dane skarżącego nie zostały nigdzie odnotowane i nie ma dowodu na to, że faktycznie przekroczył granicę Polski, sąd uznał, że brak urzędowych dowodów dokumentujących wywózkę nie podważa wiarygodności twierdzeń skarżącego. W tym artykule zostaną omówione szczegóły sprawy i reakcje na wyrok sądu.

Według relacji skarżącego, jego stan zdrowia pogorszył się na tyle, że wraz z dwoma innymi osobami próbowali wezwać pomoc. Zostali jednak ujęci przez patrol Straży Granicznej i przetrzymywani na chłodzie przez ponad 2 godziny. Po 2 godzinach zostali przewiezieni do furtki serwisowej w zaporze na linii granicy i zmuszeni do przejścia na terytorium Białorusi. Skarżący twierdził, że w języku angielskim deklarował funkcjonariuszom SG zamiar pozostania w Polsce oraz chęć ubiegania się o ochronę międzynarodową. Wskazywał przy tym na trwający konflikt zbrojny w kraju jego pochodzenia oraz grożące mu tam niehumanitarne traktowanie.

W odpowiedzi na skargę, Straż Graniczna twierdziła, że nie ma dowodu na to, że faktycznie przekroczył on granicę Polski, po czym został zawrócony na Białoruś. Sąd jednak uznał, że brak urzędowych dowodów dokumentujących wywózkę nie podważa wiarygodności twierdzeń skarżącego. Według sądu, sam sposób, w jaki Straż Graniczna zawraca cudzoziemców do granicy sprawia, że poza relacją uchodźców nie ma i w zasadzie nie może być innych dowodów potwierdzających fakt ujęcia i zawrócenia na Białoruś. To, że SG nie prowadzi rejestru cudzoziemców, którzy zostali zawróceni na podstawie Rozporządzenia Granicznego, nie może być interpretowane na niekorzyść skarżącego.

Sąd stwierdził, że kwestia, czy skarżący deklarował chęć ubiegania się o ochronę międzynarodową, nie daje się zweryfikować, ale to nie ma znaczenia dla oceny legalności działania Straży Granicznej. Niezależnie od deklaracji skarżącego, SG dokonała zawrócenia na Białoruś z pominięciem norm prawnych wyższych od Rozporządzenia Granicznego. Sąd podkreślił, że samo zastosowanie przepisu niższego rzędu przy jednoczesnym pominięciu regulacji ustawowych, prawa unijnego i umów międzynarodowych stanowi istotne naruszenie prawa.

Sąd zwrócił uwagę na to, że SG przeprowadzając wywózki nie bada indywidualnej sytuacji zawracanej osoby, nie zbiera żadnego materiału dowodowego i nie uwzględnia sytuacji, w jakiej znajdują się cudzoziemcy w polsko-białoruskiej strefie przygranicznej. To narusza obowiązek indywidualnego rozpatrywania sprawy każdego cudzoziemca, wynikający z zakazu zbiorowego wydalania cudzoziemców zawartego w art. 4 Protokołu nr 4 do Europejskiej Konwencji Praw Człowieka. Bezczynność Straży Granicznej, polegająca na arbitralnym i automatycznym zastosowaniu Rozporządzenia Granicznego, została uznana przez sąd za naruszenie przepisów Konstytucji RP i art. 4 Protokołu 4 do Konwencji.

Wyrok sądu potwierdza, że praktyka pushbacku stosowana przez polską Straż Graniczną jest niezgodna z prawem krajowym i międzynarodowym. Każde zawrócenie na podstawie Rozporządzenia Granicznego pozbawia cudzoziemca możliwości ubiegania się o ochronę międzynarodową w Polsce, naruszając zasadę non-refoulement wyrażoną w Konwencji Genewskiej i Karcie Praw Podstawowych UE.

Decyzja sądu wzbudza kontrowersje i wywołuje reakcje ze strony organizacji broniących praw człowieka. Wskazuje ona na potrzebę przestrzegania prawa i zapewnienia odpowiedniego traktowania cudzoziemców, szczególnie w sytuacjach dotyczących uchodźców i osób poszukujących ochrony międzynarodowej.

Sprawa ta rzuca światło na działania Straży Granicznej i podkreśla konieczność respektowania praw człowieka oraz przestrzegania międzynarodowych standardów. Wielu ekspertów i organizacji apeluje o przegląd i zmianę praktyk stosowanych przez SG wobec cudzoziemców, aby zapewnić im godne traktowanie oraz możliwość skorzystania z procedur ochrony międzynarodowej. Niezbędne jest uwzględnienie indywidualnych okoliczności i potrzeb każdej osoby, która przekracza granicę w poszukiwaniu schronienia.

Wynik tego postępowania sądowego stanowi ważny precedens i może mieć dalekosiężne konsekwencje dla praktyki pushbacku nie tylko w Polsce, ale także w innych krajach. Organizacje praw człowieka apelują o surowsze egzekwowanie przepisów dotyczących ochrony uchodźców i zapewnienie im dostępu do odpowiednich procedur, które pozwolą im przedstawić swoje wnioski o azyl i ochronę międzynarodową.

Naruszenie zasady non-refoulement, która zabrania deportacji lub odesłania osoby do kraju, w którym groziłoby jej niebezpieczeństwo, jest poważnym naruszeniem praw człowieka. W świetle tego wyroku sądowego konieczne jest dokładne zbadanie i zapewnienie ochrony dla wszystkich osób poszukujących schronienia, zgodnie z międzynarodowymi standardami i przepisami prawnymi.

Niezależnie od kontrowersji wokół tej sprawy, decyzja sądu administracyjnego stanowi ważny krok w kierunku ochrony praw cudzoziemców i przestrzegania zasad państwa prawa. Istotne jest, aby władze odpowiedzialne za egzekwowanie prawa podjęły działania mające na celu zapewnienie godnego traktowania i ochrony dla wszystkich osób, które przekraczają granice w poszukiwaniu lepszych warunków życia lub ochrony przed prześladowaniami.

W świetle tego wyroku sądowego konieczne staje się także przeglądanie obecnych procedur i praktyk Straży Granicznej, aby dostosować je do międzynarodowych standardów i zapewnić skuteczną ochronę praw człowieka. Przyjęcie podejścia opartego na poszanowaniu praw i godności każdej osoby, niezależnie od jej statusu migracyjnego, jest niezbędne dla budowania społeczeństwa opartego na zasadach sprawiedliwości i poszanowania praw człowieka.

Wyrok sądu administracyjnego w sprawie pushbacku stanowi ważny kamień milowy w walce o prawa cudzoziemców i przypomina o konieczności przestrzegania zasad prawa i poszanowania godności każdej osoby. Jest to również sygnał dla innych krajów, aby dokładnie przyjrzeć się swoim praktykom w zakresie migracji i zapewnić odpowiednią ochronę dla wszystkich osób poszukujących schronienia i lepszych warunków życia.

Co sądzisz na ten temat?
+1
13
+1
22
+1
32
+1
33
+1
76
+1
2
+1
2

3 komentarzy “Twarz pushbacków – rzeczniczka straży granicznej Anna Michalska – ma problem bo Sąd uwierzył w pushbacki.”

Napisz komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Powiązanie artykuły

Rząd PiS: Sytuacja na Ukrainie nie jest zła. Niebezpieczniej jest na granicy polsko-białoruskiej – zakaz wstępu wydłużony do 30 czerwca 2022

Płot Błaszczaka: Straż Graniczna raportuje zaawansowany stan prac.

Straż graniczna o płocie Błaszczaka: musimy strzelać w powietrze, aby odstraszać migrantów. Rzucają przez płot kamieniami.

Konfederacja i Narodowcy apelują o budowę muru. Straż graniczna i żołnierze nie przepuszczają dziennikarzy i radców prawnych w pobliże uchodźców.

Poprzednie
Następne

21.7K odsłon

Straż graniczna o płocie Błaszczaka: musimy strzelać w powietrze, aby odstraszać migrantów. Rzucają przez płot kamieniami.

Płot, o którym tak wiele mówi się w politycznych i społecznych kręgach, wybudowany przez Mateusza Błaszczaka, nie jest zwykłą budowlą. Może i dla wielu Polaków służy on za barierę ochronną, ale jego istnienie wywołuje również wiele kontrowersji i pytania o humanitarną stronę kwestii. “Płot Błaszczaka” – jak zaczyna nazywać go część społeczeństwa – nie jest tylko symbolem politycznej woli naszego rządu, ale staje się bolesnym symbolem kryzysu humanitarnego.

Ciągłe próby nielegalnego przekroczenia granicy polsko-białoruskiej to problem, który nie ustaje od prawie dwóch lat. Zdaniem porucznik Anny Michalskiej, rzeczniczki Straży Granicznej, sytuacja nasila się od stycznia.

“Regularnie wzrasta liczba prób nielegalnego przekroczenia granicy polsko-białoruskiej” – mówiła w wywiadzie dla Polskiej Agencji Prasowej.

Wraz z narastającym problemem rosły też działania władz. I tutaj pojawia się postać Mateusza Błaszczaka, ministra spraw wewnętrznych i administracji, który zyskał miano “Budowniczego Płotu”. W odpowiedzi na kryzys, Błaszczak zdecydował się wybudować płot – kontrowersyjne rozwiązanie, które ma na celu zatrzymanie migrantów i tzw. “kurierów” przewożących ich przez granicę.

Jednak płot nie zawsze oznacza bezpieczeństwo, a czasami wręcz przeciwnie – stanowi zagrożenie. Jak mówiła por. Michalska, straż graniczna musi niekiedy oddawać strzały ostrzegawcze, co wcześniej było rzadkością. Słowem, płot, który miał służyć ochronie, staje się miejscem niebezpiecznym, a nawet tragicznym. Śmierć na granicy stała się rzeczywistością, a płot Błaszczaka jest symbolem tego zagrożenia.

Na granicy polsko-białoruskiej obserwuje się coraz większą agresję ze strony migrantów, którzy regularnie atakują polskie patrole kamieniami i innymi przedmiotami. W ostatnich dniach zaobserwowano wzrost takich incydentów, co zmusza polskie siły bezpieczeństwa do zwiększenia czujności.

Majorka Katarzyna Zdanowicz, rzeczniczka Podlaskiego Oddziału Straży Granicznej, opisuje, że liczba sytuacji, w których polscy funkcjonariusze i ich pojazdy są bombardowani kamieniami zza stalowej zapory na granicy, gwałtownie rośnie. “Niestety, ostatnio coraz częściej dochodzi do sytuacji, kiedy ze strony białoruskiej lecą w polskie patrole różne przedmioty. Cudzoziemcy rzucają nie tylko konarami drzew, ale również kawałkami cegieł i kostki brukowej przywożonej przez służby białoruskie” – mówi Zdanowicz​

W ciągu tylko jednego tygodnia było kilka takich incydentów, które spowodowały poważne szkody materialne – wybita szyba w jednym z samochodów służbowych, a karoseria drugiego pojazdu została uszkodzona. Nikt jednak nie odniósł obrażeń.

Według Straży Granicznej, motywem tych ataków jest frustracja migrantów, którzy nie są w stanie nielegalnie przekroczyć granicy Polski z powodu zabezpieczeń technicznych, w tym stalowej zapory.

Statystyki Straży Granicznej pokazują, że problem nielegalnej migracji pozostaje poważny. W ciągu jednego dnia próby nielegalnego przekroczenia granicy podjęło ponad 90 osób, wśród których byli obywatele Malezji i Kuby.

Poza aspektem bezpieczeństwa pojawia się też kwestia humanitarna. Jak informuje Grupa Granica, od początku kryzysu na granicy polsko-białoruskiej zginęło już co najmniej kilkadziesiąt osób. Kwestionowane jest, czy te śmierci można było uniknąć. Czy “Płot Błaszczaka” nie stał się symbolem rozwiązania, które przynosi więcej problemów, niż jest w stanie rozwiązać?

Błaszczak, chcąc stanąć na wysokości zadania, buduje płot. Ale czy ta barykada faktycznie jest skuteczna i moralnie słuszna? Czy rzeczywiście chroni nasz kraj, czy może jedynie przenosi problemy gdzie indziej, a przy tym kosztuje życie tych, którzy próbują go przekroczyć?

W tym kontekście, nie można zapomnieć o strzałach, które padły na polsko-białoruskiej granicy. Jak donosiły media, jeden z pograniczników oddał strzały ostrzegawcze, po czym wycelował w samochód. Migrant, który znajdował się w bagażniku auta, został postrzelony i musiał być przetransportowany do szpitala helikopterem.

Zadajmy więc pytanie: czy Błaszczak, jako “Budowniczy Płotu”, rzeczywiście buduje bezpieczeństwo dla Polaków? Czy “Płot Błaszczaka” nie jest przypadkiem konstrukcją, która staje się areną tragedii i eskalacji konfliktu? Płot, który miał być barierą ochronną, przekształca się w miejsce zagrożenia. Czy to jest naprawdę najlepsze, co nasz rząd może zaoferować w obliczu kryzysu na granicy polsko-białoruskiej?

Sytuacja na granicy polsko-białoruskiej jest skomplikowana i wymaga przemyślanej reakcji. Rozwiązanie w postaci płotu wydaje się jednak zbyt proste, zbyt brutalne. Czy “Budowniczy Płotu” Błaszczak nie zapomniał przypadkiem, że za płotem pozostają ludzie, ich tragedie i marzenia o lepszym życiu?

Przeczytaj też najnowsze artykuły:

Najnowsze komentarze czytelników do artykułów:

TAGI ostatnich artykułów:

Andrzej Duda Anna Maćkowiak bandyci w mundurach covid Daniel Obajtek dobra osobiste Dominik Wojtasiak dług egzekucja administracyjna Eryk Cegiełka Gertruda Uścinska getback groźby karalne hejt Ilona Garczyńska Jarosław Kaczyński Koronawirus koszty zastępstwa procesowego KPO L4 Maciej Wąsik Marcin Madaliński marek niechciał marian banaś Mariusz Błaszczak Mariusz Kamiński mateusz morawiecki matki kontra zus minimalna krajowa Ministerstwo Sprawiedliwości mobbing najwyższa izba kontroli naruszenie dóbr osobistych nękanie Orlen Paweł Żebrowski Piotr Burtowski Piotr Szumlewicz PiS policja policja w czasie epidemii pomówienie prawo i sprawiedliwość prokuratura Przemysław Czarnek przestępcy z ZUS Płot Błaszczaka RODO Siewcy hejtu Solidarna Polska Straż Graniczna Sąd Sąd Okręgowy we Wrocławiu Sąd Rejonowy we Wrocławiu Sądy Sędzia Anna Borkowska tarcza antykryzysowa Tomasz Chróstny Trybunał Konstytucyjny Unia Europejska uokik Urząd Ochrony Danych Osobowych Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów Vladimir Putin windykacja wybory prezydenckie Władysław Frasyniuk Zakład Ubezpieczeń Społecznych Zakład ubezpieczeń społecznych zus Zarząd Główny NSZZ Policjantów Zbigniew Ziobro zjednoczona prawica zniesławienie znieważenie znieważenie funkcjonariusza ZUS ZUS oddział we Wrocławiu zusowska przestepczość ZUS we Wrocławiu Związkowa Alternatywa

4 komentarzy “Straż graniczna o płocie Błaszczaka: musimy strzelać w powietrze, aby odstraszać migrantów. Rzucają przez płot kamieniami.”

  1. Ten plot powinien mieć bramę do człowieczeństwa. To nieludzkie, choć w pewnym sensie konieczne, bo jednak trzeba kontrolować przepływ ludzi przez granicę. Oczywiście, emigranci zostali zmanipulowani przez Łukaszenkę, skuszeni obietnicami lepszego życia. I mogli je mieć, gdyby w naszym kraju funkcjonowało prawo, a ludzie byli ludźmi nie czinownikami. Ta sytuacja zapisała czarne karty naszej historii. Wiele zachowań było haniebnych i nieludzkich. Wiele też wspaniałych, ze strony osób, które jechały tam z pomocą mimo wszelkich zakazów.
    Mnie najbardziej przeraża fakt, że jesteśmy narodem, który tak wiele wycierpiał w czasie wojny, czasy ubeckie i wreszcie lata 80 i później, kiedy tylu rodaków spotkało się z pomocą od społeczeństw zachodnich, kiedy koczowali w namiotach i poszukiwali pracy, by przeżyć. Tę pomoc otrzymali. Myślę, że gdyby dziś przydarzyła się nam taka życiowa konieczność niewielu by nam pomogło. Przykra to konstatacja, ale jedyna jaka przychodzi mi na myśl.

  2. Przeciągnęła bym,tebplaszczakowa kanalie,pr,ez ten płot,potem pogonił do Łukaszenki,wszakże są sobie ideologicznie bliscy.

Napisz komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Tymczasem na Twitterze:

Tymczasem na Facebooku:

Zobacz nas YouTube:

Reklama #30

Reklama #15

Reklama #16

ALARM CZASFINANSÓW

Chcesz nam podsunąc temat na reportaż? Oszukał Cię urzędnik? ZUS Cię skrzywdził? Policja i Prokuratura zawiodły? Sąd wydał niesprawiedliwy wyrok? Chcesz zwrócić uwagę redakcji na jakąś konkretną sprawę? Chciałbyś, aby redakcja zainterweniowała społecznie w Twojej sprawie? Zgłoś nam ALARM!

Ostatnie artykuły