UOKiK ogłosił tryumfalnie, że nałożył na właściciela marki sklepów Biedronka karę w wysokości 115 milionów złotych za nieprawidłowe uwidacznianie cen w sklepach. Przy kasie okazywało się, że cena jest wyższa niż przy towarze. Prezes Urzędu razem z Inspekcją Handlową przeprowadził kontrolę w wybranych sklepach i na podstawie wykrytych tam nieprawidłowości ukarał firmę. Z ustaleń Urzędu wynika, że praktyka trwałą co najmniej od 2016 r. Rzekomo dopiero postępowanie Urzędu sprawiło, że właściciel marki wprowadził rozwiązania, aby problem wyeliminować.
Cena jest jednym z najważniejszych kryteriów jakimi kierują się konsumenci przy wyborze produktów. Niedopuszczalne jest wprowadzanie konsumentów w błąd co do właściwej ceny towarów. W przypadku Biedronki klienci przez długi czas płacili najczęściej więcej niż wynikało to z ceny na sklepowych półkach. Nie zawsze mieli nawet tego świadomość – mówi Prezes UOKiK Tomasz Chróstny.
Prezes Urzędu Tomasz Chróstny w taki sposób uzasadniał swoją decyzję:
Długotrwała praktyka spowodowała realne straty w portfelach konsumentów i bezpodstawne wzbogacenie się właściciela sieci ich kosztem. Dlatego zdecydowałem o nałożeniu na Jeronimo Martins Polska kary w wysokości 115 mln zł. Istnienie nieprawidłowości potwierdziła również sama spółka tłumacząc je błędami ludzkimi wynikającymi z dużej skali działalności. Nie wykluczamy, że tak rzeczywiście mogło być, nie usprawiedliwia to jednak w żadnym stopniu działania na niekorzyść klientów, tym bardziej, że przez długi czas przedsiębiorca – pomimo licznych nieprawidłowości wykrywanych przez Inspekcję Handlową – nie starał się systemowo rozwiązać tego problemu. Tak duży podmiot powinien dochować należytej staranności w swojej działalności, aby błędy w oznaczeniu nie dotykały osób kupujących w jego sklepach.
Biedronka zaprzecza, zapowiada walkę w sądzie
Jeronimo Martins Polska wydała oświadczenie, w którym stanowczo odrzuciła stawiane jej zarzuty. Biedronka nie podziela wniosków Urzędu i mając przekonanie o słuszności własnych argumentów zdecydowała się pozwać Prezesa Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów.
Poniżej prezentujemy oświadczenie sieci Biedronka w sprawie decyzji UOKiK:
Nie podzielamy wniosków zawartych w decyzji ogłoszonej przez Prezesa Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Od wielu lat jesteśmy zaangażowani i lojalni wobec naszych klientów, a wartości te były wielokrotnie wystawiane na próbę w ciągu tych 25 lat działalności, w tym w bardzo trudnych i bezprecedensowych okolicznościach wywołanych pandemią.
Nasze poczucie misji i obowiązku odzwierciedla nie tylko polityka niskich cen, którą kierujemy się we wszystkich naszych działaniach, ale także konsekwentne doskonalenie wszystkich naszych procesów, włącznie z prawidłowym oznaczaniem cen w sklepach. Dlatego też zdecydowanie nie zgadzamy się z ogłoszoną decyzją UOKiK i mając przekonanie o słuszności naszych argumentów, nie mamy innego wyjścia, jak złożenie odwołania od tej decyzji do właściwego sądu.
Naszym zobowiązaniem jest spełnienie wszystkich wymogów prawnych. Nieumyślne błędy ludzkie, o których wspomniał Prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów, jest jedynym powodem incydentalnych różnic cenowych lub braku etykiet. Biorąc pod uwagę skalę działalności naszej sieci – ponad 3 tysiące sklepów, blisko 70 tysięcy pracowników, ponad 4 miliardy wizyt klientów w latach 2017 do lipca2020 r. – nie można zupełnie wyeliminować tych indywidualnych przypadków.
Warto jednak zauważyć, że pomyłki cenowe zdarzały się w obie strony, a część z nich miała również negatywne skutki finansowe dla przedsiębiorstwa. Dlatego nie zgadzamy się z zarzutem dotyczącym czerpania przez spółkę korzyści z postępowania opisanego w decyzji. W trosce o naszych klientów podjęliśmy zdecydowane, znacznie wykraczające poza rynkowe standardy, działania mające na celu ograniczenie liczby tego typu przypadkowych błędów. Już teraz widzimy pozytywne efekty wdrażanych rozwiązań.
Od 25 lat aktywnie budujemy rynek detaliczny w Polsce i wraz z polskimi dostawcami, którzy rozwijają się razem z nami, codziennie dostarczamy naszym klientom produkty wysokiej jakości w niskich cenach, tworząc wartość dla polskich rodzin i rodzimej gospodarki. Dzięki silnemu zaangażowaniu Biedronki, Polska posiada jeden z najbardziej konkurencyjnych rynków handlu detalicznego i jedne z najniższych cen żywności w Europie. W okresie od 2017 r. do lipca 2020 r. polskie rodziny zaoszczędziły ponad 17 mld zł dzięki akcjom promocyjnym w sieci Biedronka. A w samym tylko okresie pandemii, od marca do lipca 2020 r., oszczędności te wyniosły 2,4 mld zł.
Pragniemy zapewnić, że będziemy kontynuować naszą strategię dostarczania na co dzień towarów wysokiej jakości po niskich cenach, tworzenia wartości i wspierania polskich rodzin oraz polskiej produkcji i wytwarzania żywności, szczególnie w obecnych trudnych czasach.”
Urząd często przesadza i się myli w swoich decyzjach
Urząd nie jest instytucją nieomylną. Wręcz przeciwnie – agresywna praktyka UOKiK wykazuje, że bardzo łatwo, pochopnie i pospiesznie wydaje on krzywdzące przedsiębiorców decyzje, które potem nie jest w stanie udowodnić i podtrzymać w sądach. Zarzuty urzędu są nachalnie rozpowszechniane przez dział prasowy, a media chętnie je publikują. Gdy po latach okazuje się, że decyzja była błędna, bezprawna, albo po prostu stanowiła pomówienie lub naruszenie dóbr osobistych danego podmiotu to media już o tym nie piszą.
Istnieje przekonanie, że i tym razem UOKiK mógł popełnić błędy, dokonać nieuczciwej analizy, a także dojść do niesprawiedliwych wniosków. Nie jest też wykluczony, że tym razem decyzja pozbawiona jest wad merytorycznych i jest słuszna. Oskarżona spółka podjęła decyzję by udowodnić swoje racje w sądzie i z pewnością za kilka lat poznamy zakończenie tego sporu.
Czas Finansów wielokrotnie pisał na temat nieprawidłowościach Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Więcej na temat naszych ustaleń możecie przeczytać klikając tutaj
1 komentarz “Biedronka nie zgadza się z decyzją UOKiK. Zapowiada walkę w sądzie o dobre imię.”
A co znaczy UOKIK??