Nie milkną echa praktyk i zachowań policjantów z dnia 29 stycznia 2021 sprzed wrocławskiego klubu Boogie na Pasażu Niepolda. Najpierw sanepid miał wydać decyzję o zamknięciu klubu, potem policjanci stworzyli kordony blokujące wejścia do klubu twierdząc, że w klubie zachodzi przestępstwo z art 165 kodeksu karnego. Ten rewir należy do Komendy Policji Wrocław Stare Miasto z ulicy Trzemeskiej. Tej samej komendy, na której miało miejsce zdarzenie z Igorem Stachowiakiem.
Po kilku godzinach blokowania wejścia doszło do krytyki policjantów przez strajkujących. W pewnym momencie policjanci rzucili się na jednego ze strajkujących i protestujących mężczyzn. Chwilę później był nieprzytomny i nie dawał widocznych oznak życia. Policjanci nie wezwali karetki tylko wynieśli bezwładnego mężczyznę do radiowozu.
Tłum krzyczał, że policjanci zabili człowieka.
W internecie dostępne są dwa nagrania z tego incydentu, który był sprawstwem policjantów. Jedno nagranie jest obywatela społecznego Grzegorza Hercunia, który kilka godzin transmitował na żywo wydarzenia i działania policjantów z kordonu od wewnątrz, czyli z drzwi wejściowych do klubu. Drugie nagranie pokazuje relację strajkującej kobiety, która była na zewnątrz kordonu. Oba są bardzo dramatyczne.
Dramatyczna relacja video uczestniczki protestu
Na nagraniu kobiety niewiele widać. Policjanci w pewnym momencie rzucili się na jednego ze strajkujących mężczyzn. Nie widać powodu agresywnego zachowania funkcjonariuszy. Kobiecie nie udało się nagrać mężczyzny gdyż skutecznie widok zasłaniają jej inni funkcjonariusze. Słychać tylko komentarze naocznych świadków, którzy krzyczeli aby nie bili i nie dusili mężczyzny.
W pewnym momencie ktoś krzyczy, że ten człowiek przestał się ruszać. Padają hasło, że mężczyzna nie żyje i wołanie by ktoś wezwał karetkę. Po kilku minutach policjanci decydują się chwycić bezwładne ciało mężczyzny i wynoszą go do radiowozu, który stoi kilkadziesiąt metrów dalej. Kobieta biegnie z policjantami. Na nagraniu widać, że kilku funkcjonariuszy niesie ciało mężczyzny i ładują je do radiowozu.
WIR Masz Głos próbował uzyskać dowód życia zatrzymanego mężczyzny. Bezskutecznie.
Chwilę później do radiowozu dobiegają streamerzy ze strony WIR – Masz Głos. Policjanci odgradzają radiowóz od strajkujących. Strajkujący domagają się stanowczo by policjanci pokazali dowód życia mężczyzny, którego zanieśli do wozu. Jeden z Policjantów zapewnia tylko, że ten człowiek żyje, ale odmawia pokazania czy mówi prawdę.
Jeden z protestujących zaczyna być w stanie wielkiego wzburzenia i domaga się pokazania, że mężczyzna żyje i czy nie trzeba mu wezwać karetki. Policjant zaczyna go odpychać i każe mu się odsunąć.
W tym momencie strajkujący w stanie wielkiego wzburzenia sprowokowanym zapewne przez zachowanie policjantów odpycha rękę policjanta. Ten wykorzystuje okazję i wciąga protestującego i dokonuje jego zatrzymania pod zarzutem naruszenia nietykalności cielesnej policjanta. Szybko jest załadowany do radiowozu.
Niezależny obywatel Grzegorz Hercuń również nagrał interwencję policjantów
W tym samym czasie relację na żywo prowadzi Grzegorz Hercuń. Na jego filmie widać więcej, gdyż był w środku kordonu policji. Nie widać momentu sytartowego zajścia, ale widać, jak policjanci tworzą okrąg, w środku którego na ziemi leży obezwładniony strajkowicz. Jeden z policjantów swoim ciałem przydusza mężczyzne i wykręca mu ręce do tyłu i do góry.
Policjant próbuje założyć na ręce obezwładnionego i przyduszanego mężczyzny tzw. trytki, ale robi to w sposób nieprofesjonalny. Ma z tym problem, nie potrafi użyć trytki.
Wszystko trwa kilka minut, w tym czasie mężczyzna przestaje się ruszać. Gdy policjant w końcu założyć trytki i wstaje z mężczyzny, którego przygniatał masą swojego ciała to człowiek już się nie rusza.
Policjant nerwowo próbuje go ocucić, obraca go na plecy, ale mężczyzna nadal się nie porusza. Tłum zaczyna krzyczeć, że mężczyzna nie żyje. Zaczyna być nerwowa atmosfera. Jeden z policjantów próbuje bezwładnego zatrzymanego podnieść i układa ciało tak, aby nie leżało tylko było w pozycji siedzącej. Głowa mężczyzny układa się nienaturalnie na nodze policjanta. Po kilku chwilach policjanci chwytają mężczyznę i wynoszą go z tłumu.
Tyle widać na filmach relacjonujących na żywo to zdarzenie z udziałem policjantów. Co o tym zajściu mówi sama Policja?
Komenda Wojewódzka Policji we Wrocławiu w dniu 30 stycznia 2021 wydała w tej sprawie oficjalne oświadczenie na swojej stronie internetowej oraz na facebooku. Poniżej przedstawiamy je w całości:
Symulował czy nie symulował?
Trudno jest dać wiarę, aby zatrzymany mężczyzna był tak dobrym aktorem, aby skutecznie symulował swój stan. Takie jest jednak stanowisko dolnośląskiej policji wyrażone przez asp. szt. Łukasza Dutkowiaka.
Do sprawy będziemy wracać.
9 komentarzy “Brutalność policji. Czy policjanci mogli zabić pierwszego strajkującego?”
Za tych rządów to nie była policja tylko milicja i wszystko możliwe że tak mogło być.
Za tych rządów to nie była policja tylko milicja i wszystko możliwe że tak mogło być.
Za tych rządów to nie była policja tylko milicja i wszystko możliwe że tak mogło być.
Od czasu pis-owskich rządów to już nie Policja, tylko Milicja na usługach pis-u. Jak było za czasów PRL.😡😡🤮
Od czasu pis-owskich rządów to już nie Policja, tylko Milicja na usługach pis-u. Jak było za czasów PRL.😡😡🤮
Od czasu pis-owskich rządów to już nie Policja, tylko Milicja na usługach pis-u. Jak było za czasów PRL.😡😡🤮
Od czasu pis-owskich rządów to już nie Policja, tylko Milicja na usługach pis-u. Jak było za czasów PRL.😡😡🤮
Oczywiscie ze mogli zabic czlowieka bo nasza policja jest dobra .katolicka i ladna.
Jak się nazywał ten poszkodowany człowiek? Trzeba go odnaleźć i sprawdzić czy wszystko dobrze.