Za złamanie kwarantanny grozi kara w wysokości nawet 30 tysięcy złotych. Wcześniej była to kwota 500 złotych i 5 tysięcy złotych. Ponieważ nie robiła ona wrażenia na konsumentach to Rząd zdecydował się ją podnieść licząc, że społeczeństwo się wystraszy perspektywy zapłaty tak dużej kwoty.
Przede wszystkim należy przypomnieć, że jak dotąd jest to wyłącznie straszak na konsumentów. Rząd umyślnie wprowadza w błąd konsumentów, aby ci się bali podejmować dla nich wygodne decyzje, które jednocześnie mogą stwarzać zagrożenia dla życia i zdrowia innych osób. Kwota 30 tysięcy złotych pojawiła się dopiero w ustawie o tzw. tarczy antykryzysowej. Zacznie obowiązywać dopiero po wejściu w życie tej ustawy. Na dziś nie obowiązuje. Warto tutaj wskazać, że Rząd i Policja stosują tutaj metody umyślnego oszukiwania konsumentów bo wprowadzają ich w błąd co do stanu rzeczywistego.
Państwo stosuje zatem wobec konsumentów metody, za które Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów bezlitośnie karze przedsiębiorców kwotami nawet do 10% przychodów za miniony rok. Z jednej strony mamy więc Państwo, które walczy z patologiami jakie przedsiębiorcy zdaniem UOKiK praktykują wobec konsumentów, a z drugiej strony samo tymi patologicznymi praktykami się posługuje by zastraszać obywateli by nie łamali kwarantanny.
Co zatem dzisiaj obowiązuje? Dotychczasowe przepisy, które umożliwiają nałożenie kary, ale w wysokości do 5 tysięcy złotych. Mowa tutaj o artykule 116 kodeksu wykroczeń, który mówi:
art. 116 par. 1 kodeksu wykroczeń
Kto, wiedząc o tym, że:
1) jest chory na gruźlicę, chorobę weneryczną lub inną chorobę zakaźną albo podejrzany o tę chorobę,
2) styka się z chorym na chorobę określoną w punkcie 1 lub z podejrzanym o to, że jest chory na gruźlicę lub inną chorobę zakaźną,
3) jest nosicielem zarazków choroby określonej w punkcie 1 lub podejrzanym o nosicielstwo, nie przestrzega nakazów lub zakazów zawartych w przepisach o zapobieganiu tym chorobom lub o ich zwalczaniu albo nie przestrzega wskazań lub zarządzeń leczniczych wydanych na podstawie tych przepisów przez organy służby zdrowia, podlega karze grzywny albo karze nagany.
Do czasu wejścia w życie ustawy tzw. tarczy antykryzysowej to konsumentowi, który naruszy zasady kwarantanny, grozi kara do 5 tysięcy złotych. Oczywiście tylko wtedy, jeśli Sąd ostatecznie tę kwotę zasądzi, a to wcale nie jest takie pewne. Eksperci twierdzą, że osoby, które nie są na obowiązkowej kwarantannie, nie mogą ponosić tej kary pieniężnej. Przepisy w sytuacji stanu epidemii są tutaj niejasne i ostatecznie wszystko rozstrzygnie Sąd. Może się bowiem okazać, że w tych ekstraordynaryjnych czasach Sądy będą jednak te kwoty zasądzać.
Tylko, że rządzący zapomnieli o najważniejszym. Rozpieszczeni przez UOKiK konsumenci, korzystający z programów socjalnych i benefitów rosnącej pensji minimalnej, która jest wolna od zajęć komorniczych, nie przejmą się tym, że dostaną 5 tysięcy, ani tym, że dostaną 30 tysięcy kary.
Ministerstwo Sprawiedliwości zadbało o utrudnienie pracy komornikom sądowym, których skuteczność odzyskiwanych kwot spadła po ostatnich nowelizacjach ustawy. Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów zadbał z kolei o to, by zadłużeni konsumenci nie odczuwali żadnego dyskomfortu z powodu własnych zadłużeń. W rezultacie mamy do czynienia z sytuacją, w której osoby, które mogą decydować się na naruszanie zasad kwarantanny mają już jedno lub więcej postępowań u jakiegoś komornika. Ich konta bankowe są zajęte. Tak samo zresztą jak i pensje. Dorzucenie im do puli egzekucji kolejnych kwot w żaden sposób nie wpłynie na ich bieżące życie i decyzje, które podejmują.
Żyją wyłącznie z minimalnej krajowej. Konsument mając świadomość, że ma już kilkanaście do kilkudziesięciu tysięcy złotych długu w egzekucji komorniczej w ogóle się nie przejmie, że Skarb Państwa mu dorzuci pięć, piętnaście, trzydzieści czy sto tysięcy do puli jego długu. On i tak żyje z minimalnej krajowej i socjalu, a dzięki działalności Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów wie, że nie wolno na nim wywierać presji by spłacił swoje zadłużenie bo narusza to jego prawa. Na takim konsumencie w ogóle nie będą robić wrażenie kwoty tych kar i jeśli uzna on, że jego własne dobra i zachcianka jest ważniejsza od jakiejś kwarantanny to ją złamanie, aby zaspokoić jego prywatny interes.
To właśnie dzięki UOKiK-owi konsumenci rozumieją, że to ich prywatny interes jest najważniejszy, nawet jeśli odbywa się on kosztem innych konsumentów, przedsiębiorców, czy Skarbu Państwa.
Straszenie i grożenie konsumentom, że zostaną na nich nałożone wysokie kary finansowe jest działaniem pozornym i iluzorycznym. Żaden konsument, który ma chociaż jednego komornika, nie weźmie tych gróźb na poważnie bo są one dla niego nieodczuwalne. Prawdopodobnie też zarówno egzekucja komornicza, jak i administracyjna i tak okaże się wobec nich bezskuteczna. Ostatecznie jak dany łamiący kwarantanne otrzyma za dużo tych kar to skorzysta z instrumentu upadłości konsumenckiej, którą również ułatwiła mu nowelizacja ustawy przez Ministerstwo Sprawiedliwości.
Czynnikiem, który może wpływać na lęk konsumenta przed łamaniem zasad kwarantanny jest natomiast odpowiedzialność karna. Wobec osób, które naruszyły obowiązek kwarantanny, mogą też być prowadzone czynności w kierunku art. 165 kk (sprowadzenie niebezpieczeństwa powszechnego). Za złamanie tego przepisu grozi do 8 lat pozbawienia wolności. I to może być jedyny czynnik, który wpłynie na przeciętnego konsumenta, że w swojej łaskawości uszanuje on zasady kwarantanny.
Art. 165. KK
Sprowadzenie niebezpieczeństwa powszechnego
§ 1.Kto sprowadza niebezpieczeństwo dla życia lub zdrowia wielu osób albo dla mienia w wielkich rozmiarach:
1) powodując zagrożenie epidemiologiczne lub szerzenie się choroby zakaźnej albo zarazy zwierzęcej lub roślinnej,
2) wyrabiając lub wprowadzając do obrotu szkodliwe dla zdrowia substancje, środki spożywcze lub inne artykuły powszechnego użytku lub też środki farmaceutyczne nie odpowiadające obowiązującym warunkom jakości,
3) powodując uszkodzenie lub unieruchomienie urządzenia użyteczności publicznej, w szczególności urządzenia dostarczającego wodę, światło, ciepło, gaz, energię albo urządzenia zabezpieczającego przed nastąpieniem niebezpieczeństwa powszechnego lub służącego do jego uchylenia,
4) zakłócając, uniemożliwiając lub w inny sposób wpływając na automatyczne przetwarzanie, gromadzenie lub przekazywanie danych informatycznych,
5) działając w inny sposób w okolicznościach szczególnie niebezpiecznych, podlega karze pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 8.
§ 2. Jeżeli sprawca działa nieumyślnie, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3.
§ 3. Jeżeli następstwem czynu określonego w § 1 jest śmierć człowieka lub ciężki uszczerbek na zdrowiu wielu osób, sprawca
podlega karze pozbawienia wolności od lat 2 do 12.
§ 4. Jeżeli następstwem czynu określonego w § 2 jest śmierć człowieka lub ciężki uszczerbek na zdrowiu wielu osób, sprawca
podlega karze pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 8.
Na koniec przypomnijmy, że z dotychczasowych doniesień Policji, która kontroluje osoby przebywające na kwarantannie, to właśnie konsumenci reprezentujący grupę najuboższych, albo mających problemy z używkami, albo seniorzy, najczęściej łamią zasady domowej izolacji. Te grupy konsumentów mają problemy finansowe i borykają się z egzekucjami komorniczymi. Ci konsumenci, którzy zarabiają więcej niż minimalna krajowa rozumieją wartość pieniądza i prawdopodobnie dlatego przestrzegają reguł, aby nikt na nich kary nie nałożył.
W ocenie Czasu Finansów przepisy powinny umożliwiać nałożenie kary finansowej, ale jednocześnie wraz z jej nałożeniem powinien być przymus przeniesienia konsumenta do nadzorowanego obiektu, w którym spędzi resztę kwarantanny. Rząd stworzył takie miejsca dla tych, którzy nie będą mogli odbyć jej we własnym domu lub innym miejscu. To właśnie tam, będąc pod stałym nadzorem, powinny trafiać wszystkie osoby, które naruszą zasady domowej kwarantanny.
3 komentarzy “Dlaczego na konsumencie nie robi wrażenia groźba kary ani 5 tysięcy, ani 30 tysięcy złotych za złamanie kwarantanny?”
ja mam minimalną krajową, moja stara terz. Trujka dzie i 1500 wpada. Komorników mamy 15 i mogą mi koło lolka skakać bo nie wolno złodziejom ruszyć mojej minimalnej. Te kary też se mogą w rzyć wepchać bo i tak nie zapłace
Dobrze im powiedziałeś!
Podziwiam i zazdroszcze musze sue jeszcze duzo nauczyc