Tarcza Antykryzysowa zaczyna sprawiać więcej problemów przedsiębiorcom niż korzyści. Ostatnie nowelizacje ustawy, a także agresywne praktyki rynkowe ZUS-u wskazują, że już w ciągu pierwszego roku od zakończenia epidemii Zakład Ubezpieczeń Społecznych rozpocznie drapieżne kontrole firm. Tych, które uzyskały zgodę na świadczenie postojowe.
Cel działania?
Dokładnie taki sam jaki przyświeca pracownikom Zakładu wobec kontroli podlegania ubezpieczeniu i świadczeniom L4. Unieważnić jak najwięcej wydanych zgód i odzyskać wszystko co do złotówki. Razem z karą, odsetkami i kosztami egzekucji. Czy to oznacza, że świadczenie postojowe będzie jak lichwiarska chwilówka? Wszystko na to wskazuje!
O nieetycznych, agresywnych i mających charakter nękania przedsiębiorców praktykach Zakładu Ubezpieczeń Społecznych pisaliśmy w naszym reportażu o prześladowanych kobietach. Złośliwe niepokojenie kontrolami, żądania szczegółowej dokumentacji, czy wreszcie poniżanie przedsiębiorców i pomawianie ich o oszustwo na ubezpieczeniach społecznych.
Nakazano pracownikom wydawanie decyzji, nawet jeśli była ona z góry skazana na porażkę w sądzie. Nieraz słyszeliśmy, że jak taka osoba chce, to może się bronić przed sądem i zobaczymy, jak sobie poradzi. – mówią redakcji SpidersWeb.pl pracownicy ZUS.
Więcej na ten temat pisaliśmy w naszym reportażu, który dostępny jest tutaj – wystarczy kliknąć.
Wszystko wskazuje, że doświadczenie i praktyki, jakie przez ostatnie kilka lat ZUS uzyskał nękając kobiety prowadzące działalności gospodarcze będą teraz stosowane wobec wszystkich, którzy uzyskali zgodę na świadczenie postojowe.
Kontrole ZUS nawet przez 5 lat od zakończenia epidemii
Jeśli informacje, które redakcja Czasu Finansów uzyskała od anonimowych pracowników wrocławskiego Zakładu Ubezpieczeń Społecznych okażą się prawdą to przedsiębiorcy, którzy uzyskali świadczenie postojowe, a także jego kontynuację, muszą się przygotować, że po 90 dniach od zakończenia epidemii Koronawirusa rozpoczną się kontrole ich firm.
Podstawą kontroli ma być oświadczenie, które składa się razem z wnioskiem o kontynuację świadczenia postojowego. Przedsiębiorcy mają w nim potwierdzić, że ich sytuacja materialna się nie poprawiła, czyli “nie ulegała poprawie”. Nie jest jasne co ustawodawca miał na myśli. Eksperci prognozują, że może to być umyśle zastawienie pułapki na przedsiębiorców.
Z jednej strony można zgadywać, że chodzi o ponowne wykazane, że wobec poprzedniego okresu rozliczeniowego znów nastąpił spadek przychodów o co najmniej 15%. Z drugiej jednak strony może chodzić by wykazać, że przychody po prostu się nie zwiększyły i są na podobnym poziomie. Ale co to właściwie oznacza? Kiedy można uznać, że sytuacja się poprawiła? Gdy przychody urosną o 15% czy o 100zł?
Wiadomo już, bo potwierdzali to przedstawiciele Zakładu, że szczegółowej kontroli mają zostać poddane przychody przedsiębiorstwa. ZUS już założył, że firmy fałszowały składane oświadczenia o spadku przychodów i dlatego będą weryfikować finanse razem z Urzędami Skarbowymi. Jeśli okaże się, że są jakiekolwiek rozbieżności między złożonymi do ZUS, a Urzędem Skarbowym przychodami to Zakład nie wyklucza zawiadomienia prokuratury o oszustwie.
ZUS wie jak nękać przedsiębiorców. Przećwiczył to na kobietach prowadzących firmy
Właśnie tego obawiają się eksperci. Oceniają oni bowiem, że ostatecznie to pracownik Zakładu Ubezpieczeń Społecznych będzie subiektywnie oceniał czy przychody się poprawiły. Praktyki ZUS, które ujawnili przedsiębiorcy zgromadzeniu w Ruchu Społecznych Kobiety na Działalności Gospodarczej, udowodniły, że ZUS bezdusznie każdą niejasność interpretuje na niekorzyść przedsiębiorcy.
Jeśli jest jakaś wątpliwość, nawet najdrobniejsza i z pozoru nieistotna, to zostanie ona wykorzystana aby pozbawić przedsiębiorcy prawa do pomocy. Jeśli nękanie i nieetyczne praktyki pracowników ZUS będą również stosowane wobec firm, które uzyskały zgodę na świadczenie postojowe to należy się spodziewać, że 3 na 4 przedsiębiorstwa zostaną wezwane do zwrotu wypłaconej pomocy, razem z odsetkami, karą oraz kosztami postępowania egzekucji administracyjnej. W takim przypadku okazałoby się, że świadczenie postojowe jest jak lichwiarska chwilówka.
Problem potęguje stanowisko Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej, które w taki sposób odniosło się do tej sprawy:
Ocena poprawy sytuacji materialnej leży w gestii osoby uprawnionej. Dlatego też sama osoba powinna ocenić, czy jej sytuacja materialna wykazana w pierwszym wniosku nie uległa poprawie. Jednocześnie należy podkreślić, że nie jest wymagany spadek przychodów o kolejne 15 proc.
Tarcza, czy paratarcza z opcją lichwiarskiej chwilówki?
W samej tarczy antykryzysowej, która coraz częściej przez przedsiębiorców skupionych wokół Strajku Przedsiębiorców nazywana jest paratarczą, znajduje się zapis:
Osoba, która pobrała nienależnie świadczenie postojowe, jest obowiązana do jego zwrotu wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie, w wysokości i na zasadach określonych przepisami prawa cywilnego.
Należy zatem pamiętać, że złożenie wniosku, jego akceptacją, a następnie wypłacenie świadczenia postojowego nie oznacza, że nie może ono zostać cofnięte. Zakład Ubezpieczeń Społecznych będzie miał 5 lat od zakończenia epidemii na zajęcie stanowiska, czy wydana decyzja była prawidłowa. Jeśli ZUS uzna, po bardzo niewygodnej kontroli, że jednak pomoc się nie należała to natychmiast wezwie przedsiębiorcę do zwrotu wypłaconego świadczenia.
4 komentarzy “Paratarcza jak lichwiarska chwilówka? Czy za rok ZUS odzyska każde postojowe od firm z odsetkami, karą i kosztami egzekucji?”
Kiedy wreszcie ludzie otworza oczy i w*jebi* ten motłoch pisowki w kosmos
ZUS – zakład utylizacji starych – główna misja…
Wytyczne do postojowego są proste do zrozumienia…
pisowski motłoch w natarciu