sobota 23 listopada 2024

NA CZASIE:

Poprzednie
Następne

Policja przegrywa z przedsiębiorcą z Wrocławia. Czekają ich pozwy! Prokuratura umarza zarzut i wszczyna dochodzenie wobec policjantów!

238.8K odsłon
39K

Reklama #11

Reklama #12

Reklama #12

O sprawie wrocławskiego przedsiębiorcy prowadzącego kluby Boogie oraz Wall Street pisaliśmy już wcześniej na łamach Czasu Finansów. Okazuje się, że policja postawiła mu zarzut z art 165 kodeksu karnego czyli stwarzania zagrożenia epidemiologicznego za otwarcie swoich biznesów. Jak twierdzi biznesmen prokuratura umorzyła ten zarzut, ale jednocześnie wszczęła dochodzenie w sprawie przestępstw przekroczenia uprawnień przez Policjantów, którzy uczestniczyli w akcjach blokujących kluby.

11 marca 2021 roku właściciel klubów Boogie oraz Wall Street Pan Leszek Kuczyński uczestniczył w konferencji prasowej “Lockdown zabija”. W jej trakcie poinformował, że na skutek złożonego przez niego zawiadomienia do prokuratury Wrocław Stare Miasto na przestępstwa popełniane przez policjantów uczestniczących w akcjach uniemożliwiających mu wykonywanie działalności, prokuratura wszczęła dochodzenie.

Policjanci mnie nękają – przekonuje przedsiębiorca

Podczas konferencji sam przedsiębiorca przekonywał, że działania policjantów wymierzone w jego krzywdę i szkodę to zwykłe przestępstwo nękania, a zarzucane czyny są fikcyjne. Dowodził tego argumentami, że inne działające we Wrocławiu kluby nie są tak blokowane jak jego, a także tym, że zagrożenie epidemiologiczne występuje tylko kilka godzin od czwartku do niedzieli kiedy policjanci blokują wejście do lokalu. W pozostałych godzinach oraz w pozostałe dni nie ma zagrożenia wirusem bo policjanci nie blokują wejścia do jego przedsiębiorstw.

Wszystko to ma świadczyć, że biznesmen jest ofiarą stalkingu ze strony ukrywających swoją tożsamość mundurowych oraz ich przełożonych. Poniżej przedstawiamy zapis z konferencji prasowej.

Prokuratura wszczyna dochodzenie w sprawie przestępstw na szkodę przedsiębiorcy popełnionych przez osoby w mundurach policjantów

Jak udało się nam dowiedzieć zawiadomienie to mogło dotyczyć nie tylko funkcjonariuszy, którzy w tamte dni odmawiali podania swoich personaliów, ale także wobec ich dowódców. Przeglądając nagrane filmy z tamtych zdarzeń często pojawiają się nazwiska policjantów Rafał Graf oraz Piotr Jaremko – relacje dostępne są na stronach: https://www.facebook.com/wirmaszglos oraz https://www.facebook.com/niezalezni1

Na filmach opublikowanych na wyżej wskazanych stronach widać jak policjanci bez imienników odsyłają do swoich przełożonych obywateli którzy proszą ich o przedstawienie się. Wtedy właśnie padają nazwiska Graf oraz Jaremko.

Można zatem domniemywać, że to właśnie ci funkcjonariusze zostali wskazani i to oni teraz prokuraturze wyjawią imiona i nazwiska wszystkich policjantów, którymi ci dowódcy dowodzili w dniu, w którym zarzucane jest im przestępstwo.

Nie udało się nam jednak zweryfikować czy nazwiska policjantów, które można usłyszeć na filmach z transmisji na żywo z tych dni rzeczywiście znalazły się w zawiadomieniu.

Prokuratura ustali dane osobowe i przesłucha wszystkich funkcjonariuszy, którzy uczestniczyli w działaniach, mogących być z ich strony przestępstwem przekroczenia uprawnień

Można zatem założyć, że wszyscy uczestniczący tego dnia w tej akcji policji funkcjonariusze będą musieli złożyć pod odpowiedzialnością karną zeznania z przebiegu tego zdarzenia i okoliczności tej akcji. Prokurator po tych zeznaniach podejmie decyzję czy poszczególnym funkcjonariuszom stawiać zarzuty, czy umorzy postępowanie.

W tym drugim przypadku zawiadamiający może się w terminie 7 dni odwołać do Sądu Rejonowego dla Wrocławia Śródmieścia, aby Sędzia ocenił materiał dowodowy i podtrzymał decyzję o umorzeniu lub zobowiązał prokuratora do wykonania dalszych czynności. Na dzisiaj nie wiemy jak sprawa się potoczy.

Jeśli jednak prokurator zdecyduje się postawić zarzut chociaż jednemu policjantowi to zawiadamiający jako pokrzywdzony otrzymać może dostęp do akt, a wtedy pozna zeznania wszystkich funkcjonariuszy oraz ich dane osobowe. To z kolei otworzy drogę przedsiębiorcy do dalszych pozwów przeciwko poszczególnym policjantom, którzy w jego ocenie mogli naruszyć jego prawa.

Prokuratura umarza zarzut z art. 165 kodeksu karnego. Czy policjanci upozorowali zagrożenie, czy nękać biznesmena?

Przedsiębiorca poinformował również, że prokuratura umorzyła z kolei postępowanie wobec stawianego mu przez policjantów zarzutu z art 165 kodeksu karnego. Jeśli ta wiadomość się potwierdzi to po prawomocności pomówiony przedsiębiorca będzie mógł pozwać o naruszenie jego dóbr osobistych policjantów, którzy pod takim wnioskiem się podpisali jako w oczywisty sposób niezasadny bo dotyczący przestępstwa, którego nie było w rzeczywistości.

Zasadne wydaje się pytanie czy komendanci poszczególnych komisariatów policji, z których wysłano na akcję policjantów, której konsekwencją był zarzut przestępstwa z art. 165 kodeksu karnego popełnionego rzekomo przez właściciela klubów, skierowali na testy tych funkcjonariuszy.

Skoro policjanci uczestniczyli w akcji, w której występowało ich zdaniem zagrożenie epidemiologiczne to wszyscy funkcjonariusze winni być na tydzień zawieszeni w wykonywaniu obowiązków, aby sprawdzić czy sami nie zakazili się Covid-19 i czy nie występują u nich objawy choroby. Powinni też być wysłani na obowiązkowy test na wirusa przed powrotem do wykonywania obowiązków służbowych.

Jeśli nie zapadły takie decyzje i ci policjanci po rzekomo groźnej służbie dalej wykonywani obowiązki służbowe to można podejrzewać, że zagrożenie było pozorowane, być może sfalsyfikowane, ale z całym podejrzeniem mogło być hipotetyczne do tego stopnia, że sami komendanci nie wierzyli w niebezpieczeństwo.

W takim przypadku zarzut dla przedsiębiorcy od samego początku mógł być fikcyjny, a to otwierać może drogę do pozwów o naruszenie jego dóbr osobistych. Być może ci komendanci, jak i wszyscy uczestniczący w tych akcjach funkcjonariusze sami dopuścili się przestępstwa opisanego w art. 165 kodeksu karnego bo mogli być siewcami Koronawirusa.

Z całą pewnością każdy kto jest pomówiony o to przestępstwo przez policjantów winien zainteresować się czy policjanci, którzy po czynnościach w jego lokalu zostali przebadani na obecność wirusa, gdyż jeśli policjanci nie uznali to za konieczne to będzie to dowód na to, że zarzut może być pozorowany i stanowić być może zwykłe nękanie.

Szerzej na ten temat pisaliśmy w styczniu 2021 w poniższym artykule.

Policjantowi i komendantowi grozi proces o odszkodowanie z prywatnego majątku. Menedżerka dyskoteki niewinna wykroczenia.

Policja oszukuje i przeprowadza blokady firm pozorując przestępstwo zagrożenia epidemiologicznego?

Policja nadal nęka…

Czy to powstrzymało policjantów przed dalszym nękaniem i szykanami przedsiębiorcy? Niestety nie i w dalszym ciągu kontynuują oni swoje praktyki. Z całą pewnością biznesmen będzie miał teraz łatwiejszą drogę do rozliczania kolejnych funkcjonariuszy, którzy będą naruszać jego prawa i dobra osobiste jako osoby fizycznej oraz obu biznesów pod pozorem wykonywania obowiązków służbowych. Póki co żaden z policjantów nie odczuł odpowiedzialności i pozostają niewzruszeni wobec grożących im przyszłych konsekwencji.

Warto nadmienić, że ponieważ pokrzywdzonymi mogą być dwa podmioty prawne oraz kilka osób fizycznych będących właścicielami tychże podmiotów to każdemu policjantowi grozi kilka pozwów wytoczonych przez różnych powodów za ten sam czyn.

Do sprawy będziemy wracać.

Co sądzisz na ten temat?
+1
0
+1
0
+1
0
+1
0
+1
0
+1
0
+1
0

5 komentarzy “Policja przegrywa z przedsiębiorcą z Wrocławia. Czekają ich pozwy! Prokuratura umarza zarzut i wszczyna dochodzenie wobec policjantów!”

  1. Nie możemy napisać komentarza ponieważ od miesiąca w Kanadzie nie pokazują się żadne informacje-serwisy informacyjne,są blokowane przez Facebook.Facebook i PiS zawarli pakt między sobą żeby odciąć jak najwiecej ludzi od informacji.Nawet nie wiem czy to co teraz piszę,to będzie widoczne,,czy Facebook nie zablokuje bo to może nie być dobre dla PiS

Napisz komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Powiązanie artykuły

Sędzia Witold Jakimko o policjantach w czasie epidemii: nie mają wykształcenia by móc samodzielnie ocenić zgodność z prawem przepisów. Mają bezmyślnie wykonać każdy rozkaz

Policja: ZUS może wypisywać obraźliwe komentarze na forach o osobach kontrolowanych bo robi to w ramach obowiązków służbowych.

Bili kobiety na protestach. Nękali nieletnich za demonstracje. Robili kordony i kotły strajkującym. Wywozili kilkadziesiąt kilometrów od miasta na posterunki. Chcieli podwyżek w nagrodę od PiS. Rząd wyśmiał Policjantów.

Czy Policji wolno bezkarnie znieważać inne osoby? Czy Zarząd Główny NSZZ Policjantów nazywa dziennikarza “debilem”?

Strajk policjantów – wyłudzimy kasę zwolnieniami lekarskimi i zrobimy manifestację w Warszawie. Policja nieoficjalnie: Będą bici sprawiedliwie tak jak biliśmy przedsiębiorców i kobiety.

Księża dostają mandaty i kary administracyjne od Sanepidu tak jak wszyscy obywatele

Policjantowi i komendantowi grozi proces o odszkodowanie z prywatnego majątku. Menedżerka dyskoteki niewinna wykroczenia.

Bandyci w mundurach: policjant z warszawy Piotr S. aresztowany i wydalony ze służby.

Pies to nie zniewaga policjanta, tak samo jak pokaż ryj – to stanowiska prokuratury i wyrok sądu

Poprzednie
Następne

22.2K odsłon

Udawał trzy lata adwokata. Trzy lata robił idiotów z Sędziów – żaden się nie połapał

Sędzią, szczególnie w czasach neosędziów, może zostać każdy, nawet największy osiedlowy głupek. Głupkiem może tez być Sędzia, którego kandydaturę Prezydentowi przedstawiła jeszcze KRS, a nie obecna neo-KRS. Wystarczy, że Sędzia jest leniwy i bezmyślnie stosuje zasadę zaufania publicznego. Pewien przeciętny, niezbyt rozgarnięty, inny głupek, podszywał się trzy lata w sądach za adwokata, a żaden zrobiony w ciula Sędzia nie wpadł na pomysł, aby sprawdzić czy podający się za prawnika człowiek w rzeczywistości nim jest. Ta historia pokazuje dobitnie jak bezmyślnie postępują sędziowie.

Jastrzębscy policjanci odnaleźli i zatrzymali mężczyznę, który przez trzy lata oszukiwał firmy i osoby prywatne, podając się za adwokata. Ten sprytny oszust, 50-letni jastrzębianin, nie tylko przedstawiał się jako prawnik, ale również zdobył dostęp do egzaminu adwokackiego na podstawie podrobionego dyplomu Szkoły Wyższej. W ten sposób mógł prowadzić sprawy z zakresu prawa karnego, cywilnego, gospodarczego i nieletnich.

Zatrzymany mężczyzna oferował porady prawne oraz możliwość reprezentowania klientów przed organami ścigania, sądami powszechnymi i innymi organami państwowymi. “Jego działania były planowane i celowe, wykorzystywał zaufanie swoich klientów, wprowadzając ich w błąd” – powiedział jeden z policjantów zaangażowanych w śledztwo.

Śledczy ustalili, że mężczyzna był w pełni świadomy braku wymaganych uprawnień adwokackich, a mimo to oferował płatne usługi prawne. W 2016 roku przedstawił notariuszowi podrobiony dyplom, oszukując go co do autentyczności dokumentu i uzyskując uwierzytelnienie jego oryginalności.

W 2017 i 2018 roku, fałszywy adwokat usiłował wprowadzić w błąd członków Okręgowej Izby Adwokackiej, przedstawiając poświadczenie notarialne podrobionego wcześniej dyplomu, by zdobyć dostęp do egzaminu adwokackiego. Pomimo tego, nie udało mu się zdać egzaminu. Jednak w 2019 roku, korzystając z podrobionych dokumentów, zdobył wpis na listę adwokatów prowadzoną przez Izbę Adwokacką.

Oszust miał pełne pole do działania, “występował przed sądem, jako pełnomocnik, podając się za adwokata. Prowadził sprawy karne, cywilne, majątkowe, gospodarcze, materialne, jak i spraw wobec osób nieletnich.” – wyjaśnił śledczy.

Wreszcie, 23 maja 2023 roku, mężczyzna został zatrzymany przez jastrzębską policję. Zostały mu postawione łącznie cztery zarzuty, w tym podanie się za adwokata, korzystanie z podrobionych dokumentów, oszustwo i nielegalne oferowanie usług prawnych. Został objęty policyjnym dozorem, nałożono na niego poręczenie majątkowe, a także zakaz opuszczania kraju.

Ta historia to przestroga dla nas wszystkich, pokazując jak ważne jest sprawdzenie uprawnień i wiarygodności osób, które oferują usługi profesjonalne. Oszustwo na taką skalę, w jednym z najbardziej poważanych zawodów, podważa zaufanie publiczne i naraża niewinnych na ryzyko.

6 komentarzy “Udawał trzy lata adwokata. Trzy lata robił idiotów z Sędziów – żaden się nie połapał”

  1. Gosc po zawodowce zdal egzamin adwokacki… Nie to “nasz” wyksztalcony prezydent ktory nie zdal tego egzaminu 🤪🤣🤣🤣

  2. Równie idiotycznego artykułu nie przeczytałem od wielu miesięcy. Mowa jest o nieogarniętych sędziach ale prawdziwym nieogarem jest autor artykułu. Jak sędzia miał sprawdzić “adwokata”, skoro został wpisany na listę przez ORA? Sprawdzał i był na liście. Poducz się trochę a potem zabieraj za pisanie. Jeżeli kogoś “adwokat” oszukał to ORA a nie żadnego sędziego.

    1. CzasFinansów.pl

      Robert Kulesza nie jest mile widziane w Naczelnych Radach Adwokackich aby adwokat skarzyl sie na adwokata. Tala niepisana zasada ze sie nie ruszaja wzajemnie

Napisz komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Tymczasem na Twitterze:

Tymczasem na Facebooku:

Zobacz nas YouTube:

Reklama #30

Reklama #15

Reklama #16

ALARM CZASFINANSÓW

Chcesz nam podsunąc temat na reportaż? Oszukał Cię urzędnik? ZUS Cię skrzywdził? Policja i Prokuratura zawiodły? Sąd wydał niesprawiedliwy wyrok? Chcesz zwrócić uwagę redakcji na jakąś konkretną sprawę? Chciałbyś, aby redakcja zainterweniowała społecznie w Twojej sprawie? Zgłoś nam ALARM!

Ostatnie artykuły