Ministerstwo Rolnictwa opublikowało listę firm mleczarskich, którym zarzuca brak patriotyzmu gospodarczego. Chodzi o to, że firmy zamawiają mleko od zagranicznych dostawców, zamiast wspierać polskich mleczarzy. Rząd wyraża oburzenie, krytykuje, że te przedsiębiorstwa są chciwe i podaje nazwy firm do publicznej wiadomości. Nie byłoby może w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że te firmy nie robią niczego, czego Rząd Prawa i Sprawiedliwości sam nie robi.
Poniżej prezentujemy stanowisko Ministerstwa Rolnictwa w całości:
W warunkach jednolitego rynku nie ma tu oczywiście złamania prawa, ale kwestia patriotyzmu gospodarczego tych podmiotów budzi wątpliwości.
Działając w interesie tych wszystkich, którym na sercu leży wspieranie polskiej gospodarki publikujemy listę zakładów sprowadzających mleko i jego przetwory z zagranicy, ograniczając tym samym zakupy od polskich rolników.
Rząd załączył listę przedsiębiorstw, które w połączeniu z powyższym stanowiskiem może sugerować, że w ocenie Ministerstwa Rolnictwa tym firmom nie leży na sercu wspieranie polskiej gospodarki. Zarzuca się im również chciwość oraz brak patriotyzmu gospodarczego. Odnośnik do komunikatu oraz listy przedsiębiorstw znajduje się tutaj.
Berlińska firma wydrukuje karty do głosowania w wyborach prezydenckich?
Należy przypomnieć, że te wnioski wysuwa Rząd, który niedawno zakupił rekordową ilość zagranicznego węgla, a wydruk kontrowersyjnych kart do głosowania w wyborach prezydenckich w 2020 roku powierzył zagranicznej firmie.
Jak ustalił Onet wbrew twierdzeniom ministra Jacka Sasina z wywiadu dla TVN24 to nie Polska Wytwórnia Papierów Wartościowych drukuje karty do głosowania w wyborach prezydenckich. Rząd zlecił ten kontrakt prywatnej spółce Samindruk z Brodnicy, kontrolowanej przez firmę z Berlina – Gather Druck und Vertrieb GmbH
PWPW nie ma takiego sprzętu ani doświadczenia, by wydrukować 30 mln kart wyborczych, tyle samo towarzyszących im oświadczeń o osobistym głosowaniu oraz 90 mln kopert niezbędnych do wysyłki i odbioru pakietów wyborczych – ustalili dziennikarze Onetu.
“To kwestia sprzętu i technologii. Nasze maszyny po prostu wykonują innego rodzaju druki. W dodatku kłopotem był czas. Dlatego zlecenie trafiło do Samindruk” – cytuje Onet swego rozmówcę z PWPW, który zapewnia również, że brodnicka firma ma wszystkie niezbędne certyfikaty bezpieczeństwa.
Przywołując wyżej wskazane stanowisko Ministerstwa Rolnictwa można zwrócić uwagę na podobieństwo działania Rządu do mleczarzy, którzy zakupują mleko od zagranicznych kontrahentów. Czy to oznacza, że Rząd właśnie w ocenie Ministra Rolnictwa wykazał się brakiem patriotyzmu gospodarczego, chciwością i brakiem w sercu wspierania polskiej gospodarki?
“Święta Trójca” dostarczyła węgiel z Kolumbii bo wydobywany przez polskich górników nie jest atrakcyjny ekonomicznie
W czasie gdy polskie kopalnie korzystają z benefitów zwolnień z zaległych składek ZUS, komunikatów, że grozi im upadłość lub likwidacja to 24 kwietnia 2020 obiegła nasz kraj informacja, że z gdańskiego portu wypłynął jeden z największych na świecie transportowców – okręt Agia Trias (Trójca Święta). Dopłynął on do portu 16 kwietnia 2020.
Agia Trias został zbudowany w 2002 roku w japońskiej stoczni Kawasaki. Posiada 290 metrów długości i 47 metrów szerokości. Natomiast jego nośność to 185 820 ton. Obecnie jednostka należy do greckiego armatora Times Navigation Inc. Jest obsługiwana przez szwajcarską firmę SwissMarine Services SA.
Statek dostarczył do Polski węgiel z Kolumbii. Jak początkowo, nieoficjalnie, podawała na Twitterze dziennikarka Karolina Baca-Pogorzelska, surowiec został zakupiony przez państwową spółkę PGE. Później wiadomość tą potwierdził w biurze polskiej firmy energetycznej portal wnp.pl, który napisał, że jest to realizacja jej zamówienia także z 2019 r. – Podstawowym dostawcą paliwa produkcyjnego dla jednostek wytwórczych Grupy PGE pozostają krajowi producenci – zapewniono także.
Skoro Rząd nie kupuje węgla od polskich górników to po co odracza kopalniom płatność składek ZUS i umarza rocznie ok. 30 milionów odsetek za nieterminowe płatności?
Zakup węgla zza granicy jest tańszy i bardziej atrakcyjny niż ten, który wydobywają polscy górnicy. Ci sami, których Rząd wspiera, a kopalniom umożliwia zwolnienia lub umorzenia zaległych składek do Zakładu Ubezpieczeń Społecznych. W interesie społecznym jest bowiem dopłacać do upadających kopalń, od których węgla nawet Rząd nie chce kupować, a prywatnym przedsiębiorcom ZUS odmawia rozłożenia zaległych składek na raty, czy częściowego umorzenia i składa wnioski o upadłości.
Rząd regularnie odracza kopalniom płatność składek ZUS. Jest to o tyle ciekawe, że to właśnie branża górnicza jest jednym z głównych beneficjentów przywilejów emerytalnych. W 2007 roku Sejm uchwalił przepisy odraczające kopalniom zapłatę zaległego ZUS-u na 8 lat.
W 2014 roku z kolei rekordowe 356 milionów zaległych składek ZUS kolejny raz odroczono. Ponadto kopalnie są uprzywilejowane, gdyż odroczenie płatności jednocześnie umarza wszelkie odsetki za zwłokę. Odsetki, które każdy podatnik czy przedsiębiorstwo zawsze muszą płacić. Kopalnie nie dość, że mają odroczone terminy zapłaty składek to jeszcze nie są obciążane ustawowymi odsetkami za zwłokę.
Przypomnijmy, że odsetki w 2014 roku wynosili 10% w skali roku, a to znaczy, że wtedy odsetki za jeden rok wynosiły ok 35 milionów złotych. Ta kwota w wyniku umorzeń co roku jest umarzana i nie trafia do Zakładu Ubezpieczeń Społecznych.
Z całą pewnością trudno to działanie nazwać sprawiedliwością społeczną. Nasuwa się również pytanie o gospodarność w kontekście ulg finansowych jakie dostają kopalnie na swoją działalność skoro wydobyty węgiel najczęściej zalega gdzieś niechciany na hałdach.
Branie przykładu z Rządu powodem naruszenia dobrego imienia firmy?
Rząd, co wymaga podkreślenia, nie wykazuje się patriotyzmem gospodarczym i woli kupować węgiel od kolumbijskich górników, niż od polskich. Przemawia za tym z całą pewnością element ekonomiczny, ale parafrazując wypowiedź Ministerstwa Rolnictwa:
Nie ma tu oczywiście złamania prawa, ale kwestia patriotyzmu gospodarczego Rządu budzi wątpliwość.
Skoro przedsiębiorstwa biorą przykład z działań Rządu i importują tak jak spółki Skarbu Państwa to dlaczego Ministerstwo Rolnictwa narusza dobre imię i dobra osobiste firm,, których nazwy upublicznił w powyższym komunikacie? Niektórzy mogą podejrzewać, że jest to nieetyczna, brudna, niegodziwa próba zdyskredytowania reputacji polskich firm mleczarskich. Można zapytać kto ma w tym interes?
Bezkarność w czasie epidemii?
Przypomnijmy, że Tarcza Antykryzysowa przyniosła nieoczekiwaną zmianę tego przepisu. W ustawie czytamy, że nie popełnia przestępstwa z art. 231 kodeksu karnego lub art 296 kodeksu karnego, deliktu dyscyplinarnego ani czynu, o którym mowa w art. 1 ustawy odpowiedzialności za naruszenie dyscypliny finansów publicznych, ten kto w okresie stanu epidemii ogłoszonego z powodu COVID-19, nabywając towary lub usługi niezbędne dla zwalczania tej epidemii narusza obowiązki służbowe lub obowiązujące w tym zakresie przepisy, jeżeli działa w interesie społecznym, zaś bez dopuszczenia się tych naruszeń nabycie tych towarów lub usług nie mogłoby zostać zrealizowane albo byłoby istotnie zagrożone. Więcej na temat bezkarności Rządu, posłów, urzędników, funkcjonariuszu publicznych podejmujących decyzje dotyczące COVID-19 pisaliśmy w naszym artykule, który dostępny jest tutaj – wystarczy kliknąć.
8 komentarzy “Rząd oskarża mleczarzy o brak patriotyzmu bo kupują mleko za granicą, a sam sprowadza węgiel z Kolumbii i zleca wydruk kart do głosowania firmie z Berlina”
Poraz kolejny,złodziej krzyczy,łapać złodzieja.
Ja napisze to co zawsze! JEBAC PIS
I tym milionem aut elektrycznych obiecanych przez największego łgarza wszechczasów
Morawieckiego 👌
A ja oskarżam rząd i pisiatych że jeżdżą niemieckimi limuzynami
Patrioci powinni
zapie…..ć na nogach,
tramwaj i autobus względnie pociąg …
Oto recepta reszty społeczeństwa 👌
Rząd jak zwykle szuka winnych aby odwrócić uwagę od swoich poczynań.
Zapasiony hipokryta, populista dla ciemnogrodu! Śiniopas zwykły.
Zapasina, zakłamana pisowska maciora!
Pieprzony Hipokryta, dwulicus pisowki!