Państwowy Bank Pocztowy działał wbrew woli Rządu i złośliwie utrudniał swoim klientom możliwość skorzystania z wakacji kredytowych. Podobnej praktyki miał się dopuścić BNP Paribas Bank Polska. Urząd na ten drugi nałożył aż 2,7 miliona złotych. Wobec banku państwowego był łaskawy i nałożył skromne 230 tysięcy złotych.
– Praktyki banków powodowały niedogodności dla konsumentów, którzy musieli kilkakrotnie składać wnioski i pilnować terminów. Mogły sprawić, że konsumenci zrezygnowali z ubiegania się o zawieszenie spłaty późniejszych rat. Dlatego nałożyłem na oba banki kary finansowe w łącznej wysokości blisko 3 mln zł – powiedział o decyzji urzędu prezes UOKiK Tomasz Chróstny.
Decyzje UOKiK nie są prawomocne. Banki mogą się od nich odwołać do Sądu Ochrony Konkurencji i Konsumentów, a następnie do Sądu Apelacyjnego w Warszawie. Cała procedura po nowelizacji sądownictwa przez Rząd Prawa i Sprawiedliwości może potrwać nawet 5 lat.
Po uprawomocnieniu się decyzji Prezesa UOKiK oba banki będą też musiały opublikować je na swoich stronach internetowych i w mediach społecznościowych. Jeśli Banki skorzystają z pełnej drogi odwoławczej to za pięć lat nikt nie będzie o tych karach pamiętać, oczywiście zakładając, że Urząd nie złamał prawa wydając swoje decyzje i kolejne instancje nie uchylą lub nie zmiarkują kar Chróstnego.
Od początku obowiązywania przepisów o wakacjach kredytowych UOKiK monitoruje, jak banki o nich informują i je realizują. Konsumenci skarżyli się m.in. na to, że banki uniemożliwiają im wnioskowanie o wakacje kredytowe na jednym formularzu na wszystkie przewidziane prawem 8 okresów.
Po wezwaniach prezesa UOKiK większość banków wycofała się z takich praktyk. Tym, które tego nie zrobiły, prezes Urzędu postawił zarzuty naruszania zbiorowych interesów konsumentów.