Najwyższa Izba Kontroli potwierdziła nieoficjalne informacje medialne, które istniały w przestrzeni publicznej od kwietnia 2018, czyli od wybuchu afery Getback. Poszkodowani konsumenci mieli wówczas zastrzeżenia do rzetelności wykonywanych przez Prezesa Urzędu Marka Niechciała obowiązków służbowych w kontekście odwlekania publikacji ostrzeżenia konsumentów przed działaniami naruszającymi interesy konsumentów.
Jak się dzisiaj okazało Prezes Marian Banaś z NIK wykazał szereg błędów i niedopełnienia obowiązków przez UOKiK, które ostatecznie wpłynęły na podejmowanie przez konsumentów błędnych decyzji inwestycyjnych.
Działania Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów ws. GetBack S.A były zasadne, ale też długotrwałe i niepełne, co ograniczało ich skuteczność – wskazano w raporcie Najwyższej Izby Kontroli. NIK ustalił, że UOKiK pierwsze sygnały o naruszaniu praw konsumentów otrzymał już w listopadzie 2014 roku. Przypomnijmy, że pierwszy sygnał ze strony Prezesa Marka Niechciała został wydany dopiero w listopadzie 2018, czyli wiele miesięcy po wybuchu afery w kwietniu 2018 roku. Mimo, że Urząd miał wiedzę i świadomość, że Spółka stosuje nieuczciwe praktyki wobec konsumentów w ramach stosowanych działań windykacji to Prezes Marek Niechciał nie zdecydował się ostrzec konsumentów.
Kontrolerzy NIK dotarli do 100 zgłoszeń konsumenckich dotyczących praktyk firmy windykacyjnej w latach 2015-2018. Urząd co prawda prowadził trzy postępowania wyjaśniające oraz jedno w sprawie naruszających zbiorowe interesy konsumentów, ale Marek Niechciał nie zdecydował się na opublikowanie żadnego ostrzeżenia. Przypomnijmy, że Gazeta Wyborcza w 2016 roku informowała, że jedną z praktyk naruszających zbiorowe interesy konsumentów była instytucja Getback o nazwie “Rzecznik Praw Dłużnika”. W decyzji z listopada 2018 roku Prezes UOKiK co prawda skarcił Spółkę za stosowanie tej praktyki, ale w latach 2016 i 2017 nie wydał w tej sprawie żadnego oświadczenia, czy sygnału do konsumentów, którzy mogli być zainteresowanie inwestowaniem w obligacje firmy windykacyjnej.
Najwyższa Izba Kontroli zwróciła szczególną uwagę w raporcie w sekcji dotyczącej Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów, że działania Prezesa Marka Niechciała były długotrwałe i niezasadnie przeciągane w czasie. W jednym przypaku zwrócono uwagę, że decyzje można było podjąć 1,5 roku wcześniej niż w listopadzie 2018. Ponieważ obligacje emitowane były w 2017 roku to wydanie decyzji częściowej przed 2017 roku albo na początku 2017 mogła ostrzec konsumentów, że Spółka nie działa uczciwie na rynku. “Wpływało to niekorzystnie na sytuację osób, wobec których kierowane były agresywne działania windykacyjne Spółki” – ocenił NIK.
Kontrolerzy ocenili, że Prezes Marek Niechciał niezasadnie zaniechał wydania decyzji tymczasowej nakazującej GetBack zaprzestanie praktyk windykacyjnych, które naruszały interesy konsumentów, których ochrona jest najważniejszym zadaniem Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Urząd zawiódł w ochronie konsumentów zarówno w obszarze działań windykacyjnych stosowanych przez GetBack, jak również konsumentów którzy wobec braku ostrzeżeń ze strony UOKiK zdecydowali się w 2017 roku zainwestować w obligacje windykatora. Potwierdza to też ocena Najwyższej Izby Kontroli że w grudniu 2017 roku do Prezesa Marka Niechciała dotarł sygnał o podejrzeniu, że GetBack może być działalnością o charakterze piramidy finansowej, ale wówczas Prezes “Nie dostrzegł w niej zagrożeń dla konsumentów“, jak to relacjonuje raport NIK.
Nie jest to pierwszy przypadek niedopełniania obowiązków lub nienależytej staranności UOKiK przy ochronie konsumentów. Nie jest też jasne, czy rezygnacja Marka Niechciała ze stanowiska Prezesa UOKiK ma jakikolwiek wpływ z uchybieniami, za które odpowiada Urząd za czasów jego zarządu. Temat z pewnością jest rozwojowy i będzie kontynuowany.